top of page

The Traveling Economist

Podróże okiem ekonomisty

05627c8f-b097-4592-8be1-e638b8d4b90d_edited_edited.jpg
Home: Witaj
Home: Blog2

Côte d’Ivoire/WKS

Zaktualizowano: 30 kwi 2021

Wybrzeże Kości Słoniowej (Côte d'Ivoire) to gospodarczo jeden z najbardziej rozwiniętych i najstabilniejszych krajów Afryki Zachodniej, politycznie różnie to bywało. Kraj jest niesłychanie zróżnicowany etnicznie, zamieszkuje go ponad 60 różnych grup etnicznych, podobne zróżnicowanie charakteryzuje główne wyznania - dominują muzułmanie, ale sporo jest też katolików, protestantów i animistów. Islam przywędrował do WKS razem z potężnym imperium sudańskim. Po jego upadku na tym terenie rozwijały się różne królestwa (Kong, Abron), które szybko centralizowały system polityczny, konsolidowały islam i budowały ośrodki handlowe. Trudniły się też handlem niewolnikami. Aż do 1830 roku tubylcze plemiona broniły się skutecznie przed ekspansją europejską, głównie dzięki trudno dostępnej linii brzegowej. Później jednak rozpoczęła się kolonizacja francuska. Mimo zbrojnego oporu lokalnych plemion Francja objęła WKS swoim protektoratem, w 1893 r. zostało przekształcone w kolonię francuską, a w 1904 r. weszło w skład Francuskiej Afryki Zachodniej, pozostając jej częścią aż do ogłoszenia niepodległości w 1960 r. Francuzi szybko przejęli kontrolę nad handlem kością słoniową, eksploatowali bogactwa naturalne, głównie złoto i diamenty, zakładali liczne plantacje kawy i kakao, które do dzisiaj stanowią o sile miejscowej gospodarki. Wielkim "osiągnięciem" Francji z tego okresu było wymyślenie podatku pogłównego (w 1900 r.), który zmuszał każdego dorosłego Iworyjczyka do nieodpłatnej pracy przez 10 dni w roku przy pracach publicznych organizowanych przez gubernatora kolonialnego oraz na plantacjach francuskich. Ponieważ popyt na pracę ze strony francuskich plantatorów nie mógł być zaspokojony lokalnie, pracownicy byli rekrutowani i sprowadzani do WKS z pobliskiej Górnej Wolty (obeccnej Burkiny Faso). Tak też zresztą pozostało do dziś. Burkina Faso - jeden z najbiedniejszych krajów na świecie (https://www.thetravelingeconomist.com/post/burkina-faso) - dostarcza sąsiedniej, znacznie silniejszej gospodarce olbrzymie ilości taniej sezonowej siły roboczej. W 1932 roku doszło nawet do anektowania dużej części Górnej Wolty do WKS, którą Francuzi odtąd zarządzali, jak jedną kolonią. Podatek pogłówny zawsze był jednak traktowany przez miejscową ludność jako pogwałcenie warunków protektoratu, który zamiast ich chronić wprowadzał nową wersję niewolnictwa, mimo że formalnie zostało ono zniesione w Afryce Zachodniej w 1905 r.

Francuska polityka kolonialna w WKS opierała się na koncepcji asymilacji i stowarzyszenia z Francją. Jednak asymilacja była swoiście rozumiana, zakładała przede wszystkim wyższość kultury francuskiej nad każdą inną, co w praktyce oznaczało powszechne używanie języka francuskiego, stosowanie prawa, instytucji i zwyczajów metropolii. Z kolei istotą polityki stowarzyszenia było uznanie wyższości Francuzów w koloniach oraz stosowanie różnych instytucji i systemów prawnych dla kolonizatorów i skolonizowanych. Nie był to może tak brutalny system segregacji rasowej, jaki znamy z Południowej Afryki, ale miękki apartheid, w którym Iworyjczycy mieli prawo do zachowania swojej kultury i zwyczajów tylko wtedy, gdy były one zgodne z interesami Francji. Lokalna elita pracująca we francuskiej administracji stanowiła łącznik między Francuzami a Afrykańczykami. Asymilacja w WKS oznaczała, że po 1930 roku mała liczba zwesternizowanych Iworyjczyków dostała możliwość starania się o uzyskanie obywatelstwa Francji. Jednak ludność miejscowa nie dysponowała żadnymi prawami politycznymi i była traktowana przedmiotowo. Mogła pracować w kopalniach, na plantacjach, odpracowując przymusowy nakaz, mężczyźni ponadto służyli w wojsku francuskim jako "indigénat" w oparciu o specjalne prawo stworzone dla tego typu służby. W czasie II Wojny Światowej WKS było kontrolowane przez reżim kolaboracyjny w Vichy do 1943 r. Później kontrolę nad całym obszarem Francuskiej Afryki Zachodniej przejął rząd tymczasowy gen. de Gaulle'a. W czasie konferencji w Brazzaville w 1944 r. oraz w czasie posiedzenia Zgromadzenia Narodowego w 1946 r., na którym ukonstytuowała się IV Republika uchwalono daleko idące reformy, które miały wpływ na sytuację w Afryce Zachodniej. Jako wyraz wdzięczności za afrykańską lojalność w czasie II Wojny Światowej Francja przyznała obywatelstwo wszystkim Afrykańczykom, uznała prawo organizowania się w partiach politycznych, zostały wreszcie zlikwidowały wszelkie formy pracy przymusowej. W 1956 roku Francja uchwaliła La Loi Cadre (akt reformujący zarządzanie terytoriami zamorskimi), wg. którego Paryż przekazał szereg uprawnień na lokalnie wybierane rządy w Afryce Zachodniej, prawo to znosiło też wszystkie ograniczenia praw wyborczych dla ludności tubylczej. Cały czas jednak Francuzi stosowali zasadę divide et impera, próbując asymilować tylko wykształconą elitę Iworyjczyków. Ci drudzy jednak szybko zrozumieli, że doktryna asymilacji oznaczała uznanie wyższości Francuzów nad Iworyjczykami, a ich dyskryminacja i nierówne traktowanie mogą się skończyć tylko wtedy, kiedy WKS stanie się niepodległym państwem.

Wreszcie w 1960 roku Francja ostatecznie zgodziła się uznać niepodległość WKS. Akt ten nierozerwalnie wiąże się z pierwszym prezydentem kraju - Felixem Huophouët-Boigny. Był on wybitnym przedstawicielem czarnej Afryki w jej walce o emancypację. Był wiejskim lekarzem, następnie plantatorem, a pod koniec II Wojny Światowej zorganizował związek afrykańskich plantatorów, którzy zaczęli bronić swoje interesy przed europejskimi osadnikami. Został też wtedy po raz pierwszy wybrany do francuskiego Zgromadzenia Narodowego, co było możliwe dzięki wspomnianej polityce asymilacji. Będąc deputowanym francuskim Huophouët-Boigny założył w swoim kraju partię PDCI, która na początku miała powiązania z FPK (bardzo wpływową wówczas Francuską Partią Komunistyczną). Szybko jednak - bo już w 1950 r. zerwał on współpracę z komunistami i nawiązał ją z administracją kolonialną. W latach 1956-1960 Huophouët-Boigny sprawował wiele funkcji we Francji i WKS. Prócz mandatu deputowanego był też ministrem w rządzie de Gaulle'a, a w swojej ojczyźnie pełnił funkcję burmistrza Abidjanu oraz szefował swojej partii. 7 razy wygrywał wybory prezydenckie, w przeciwieństwie do lewicowych rewolucjonistów afrykańskich znajdujących się pod wpływem ideologii lewicowej, którzy w tamtych czasach zwykle byli zinfiltrowani przez Sowietów, Huophouët-Boigny ściśle współpracował z Francją (zarzucano mu, że był promotorem francuskiego neokolonializmu), utrzymywał relacje z RPA, występował też przeciwko rewolucyjnym ruchom afrykańskim, przybrał opcję jednoznacznie prozachodnią i kapitalistyczną. Planował też połączenie z Górną Woltą, jednak ten pomysł nigdy nie doczekał się rywalizacji. Po ogłoszeniu niepodległości prezydent zachęcił Francuskich osadników, szczególnie tych z wykształceniem technicznym do pozostania i rozwoju WKS, aż 50 tys. zdecydowało się pozostać i raczej tej decyzji nie żałowali. Taka polityka kontrastowała z ideologią afrykanizacji wdrożoną w wielu innych młodych krajach afrykańskich, które straciły dzięki temu wiele dobrze wykształconych kadr technicznych - tak potrzebnych w pierwszych latach niepodległego bytu. WKS nie rozwijało też - w przeciwieństwie do wielu sąsiadów - nierealistycznych programów industrializacji, Huophouët-Boigny bardzo zdroworozsądkowo zwykł mawiać, że socjalizm nie jest w stanie nakarmić ludzi swoją ideologią. Zamiast tego rząd promował rozwój sektora prywatnego, wykorzystując przewagi konkurencyjne WKS w produkcji rolnej, w szczególności tej proeksportowej (kawa, mango, awokado, ananas i przede wszystkim kakao). Dzięki niewielkim usprawnieniom upraw (zastosowanie plastikowych folii przykrywających uprawy w czasie wczesnej wegetacji, kiedy są one najbardziej wrażliwe na ekspozycję słońca, które w WKS jest bardzo intensywne, o czym się dosyć dotkliwie przekonałem) osiągnięto znaczne przyrosty produktywności produkcji. Rząd utrzymywał podatki na dosyć niskim poziomie, regulacje i biurokracja nie były tak dotkliwe, jak w krajach "ukąszonych" wizją socjalistycznego rozwoju. W konsekwencji WKS przyciągał inwestycje z innych krajów Afryki Zachodniej, a Abidjan bardziej przypomina europejską metropolię, niż chaotyczne i zaniedbane miasta afrykańskie. Zwiększała się też imigracja do WKS. Liczba ludności szybko rosła, z ok. 3 mln. w 1960 r. do 9 mln. w 1984 r. i 14 mln w 1993 aż do 25 mln. w 2018. Produkcja w krajach charakteryzujących się wysoką stopą podatkową, jak w Ghanie była masowo szmuglowana przez nieszczelne afrykańskie granice do WKS i tam sprzedawana. W szczególności dotyczyło to kakao. Rolnictwo przez 3 dekady było kluczem polityki Houphouët-Boigny, zapewniło krajowi stabilność oraz względny dostatek przynajmniej w stosunku do innych krajów Afryki Zachodniej. Sąsiednie kraje takie jak Ghana, Gwinea i Liberia były w 1960 roku znacznie bogatsze od WKS, ale przez lata pogrążały się w stagnacji i tyranii. Prezydent WKS nie był bynajmniej demokratą, takich osobowości w Afryce po prostu nie było. Jego umiarkowany autokratyzm przez lata zapewniał jednak krajowi stabilność, a to wartość w Afryce nie do przecenienia. Na okres jego rządów przypadł boom gospodarczy, który zapewnił WKS solidne nadwyżki finansowe. O ile gospodarka za czasów rządów twórcy niepodległości kraju rozwijała się w szybkim tempie, to pieniądze były przez autokratycznego prezydenta jeszcze szybciej wydawane na coraz bardziej megalomańskiego pomysły. Jednym z nich było przeniesienie stolicy do Yamassoukro - miejsca urodzenia prezydenta. Ale szczytem megalomanii i coraz większego szaleństwa sędziwego prezydenta była rozpoczęta budowa Bazyliki Matki Boskiej Królowej Pokoju w Yamassoukro, którą ukończono w 1989 roku kosztem ok. 300 mln USD. Jest to kopia Bazyliki Św. Piotra w Rzymie, która stała się największym na świecie kościołem. W Polsce podobne ambicje miał ks. Mikulski (jeden z bohaterów znanego filmu Sekielskiego o molestowaniu seksualnym dzieci w polskim Kościele), który w podobnym otoczeniu pod Licheniem (szczere pola i łąki wokół) wybudował podobne „dzieło”, zresztą przypominające wizualnie pierwowzór z Yamassoukro (les exrêmes se touchent!). W 2017 roku premier Szydło odwiedziła Abidjan, ja byłem tam kilka miesięcy wcześniej w lipcu 2017 r. Nie wiem, czy p. Premier widziała to cudo w Yamassoukro, jeśli nie to gorąco polecam. Ogromne rozmiary tego obiektu po ambitnych projektach infrastrukturalnych, nie wiadomo jak i za co sfinansowanych (Hophouët Boigny finansował swoje wizje pieniędzmi budżetowymi, jak każdy afrykański satrapa nie odróżniał własności państwowej od swojej własnej) podpowiadam nieśmiało, byśmy byli też liderem światowym w budownictwie sakralnym. Mamy przecież Luxtorpedę, Żwirkę i Wigurego, promy, statki, chcemy zdobywać kosmos (to sztandarowe hasła z niesłusznie zapomnianego planu Morawieckiego), to dlaczego jakieś Wybrzeże Kości Słoniowej miałoby być od nas lepsze w dziedzinie, która powinna być szczególnie ważna dla każdego polskiego patrioty?! Obok bazyliki znajduje się pokaźne muzeum założyciela WKS, gdzie wśród wielu zdjęć są także te z Gomułką i Cyrankiewiczem. Nie brakuje pomników, obrazów oraz rzeźb z Feliksem naturalnej wielkości w stylu typowym dla muzeów socrealizmu w naszej części Europy. Zupełnie nie rozumiem, że w tym muzeum byłem zupełnie sam, tylko ze swoim przewodnikiem. Powiedzieć, że pan Houphouët-Boigny uprawiał kult jednostki swojej osoby to nic nie powiedzieć. Jego rządy do 1990 roku miały charakter absolutnie autorytarny w ramach systemu jednopartyjnego. W 1990 r. Prezydent dopuścił opozycję do udziału w wyborach, ale pierwsze wielopartyjne wybory w 1990 r. wygrał bezapelacyjnie. Pomimo formalnej demokratyzacji sprawował władzę dyktatorską do końca życia, pławiąc się przy tym w przepychu. Jego śmierć w 1993 r. oznaczała nie tylko koniec stabilności i porządku politycznemu WKS, ale też problemy finansowe, gdyż ogromne wydatki ponoszone na wielkie inwestycje spowodowały ogłoszenie w 1997 r. bankructwa kraju.

Następcą słynnego prezydenta został Konan Bédié z partii prezydenckiej. Ten z kolei został obalony w wyniku pierwszego przewrotu wojskowego w historii WKS w 1999 r. Wojskowi obiecali przywrócić demokrację i rzeczywiście doszło w 2000 r. do wyborów, które wygrał Laurent Gbagbo. Wojskowi wyniku wyborów nie uznali, ale po masowych protestach ulicznych Gbagbo został jednak zaprzysiężony na kolejnego prezydenta. Spokoju jednak w kraju nie przywrócił. Wręcz przeciwnie. W 2002 r. doszło do pierwszej wojny domowej między siłami Gbagbo, a rebeliantami na północy i zachodzie, która podzieliła kraj praktycznie na trzy części. Dochodziło do masowych morderstw, m. in. w Abidjanie, gdzie siły rządowe zabiły 200 protestujących, w innych miastach dokonano egzekucji na ponad 100 osobach. By uniknąć kolejnych rzezi ludności Francja wysłała swoje wojska do WKS, do których w 2004 r. dołączyły siły pokojowe ONZ. Wojna domowa trwała w najlepsze, jej przyczyną była nacjonalistyczna polityka Gbagbo znana jako "ivorité". Dyskryminował on mieszkających na północy muzułmanów, głównie imigrantów z Burkina Faso oraz Mali, którzy jako słabo opłacana siła robocza stanowili o sile gospodarki iworianskiej (1/4 populacji kraju). Pod koniec 2004 r. wojska rządowe zaatakowały francuskie siły pokojowe zabijając 10 żołnierzy francuskich. W odwecie Francuzi zbombardowali lotnisko wojskowe w Yamassoukro niszcząc wiele samolotów lotnictwa iworyjskiego. Konflikt zbrojny przeniósł się na ulice Abidjanu i Yamassoukro doprowadzając do ewakuacji tysięcy cudzoziemców, w tym przede wszystkim Francuzów z kraju. Wojna domowa skończyła się w 2007 r. układem pokojowym między rządem, a rebeliantami z północy kraju, na mocy którego szef rebeliantów Soro objął urząd premiera. Wybory prezydenckie zostały odroczone aż o 5 lat do 2010 r. Wg. oficjalnych wyników Gbagbo przegrał z kandydatem Północy Alassane Ouattarą, jednak nie zaakceptował swojej przegranej i nie oddał urzędu. Kryzys polityczny wkrótce przerodził się w drugą wojnę domową. Pochłonęła ona setki ofiar w czasie gwałtownych walk między zwolennikami Gbagbo i Ouattary, a ponad milion osób uciekło z kraju, głównie z Abidjanu. Mając poparcie Francji, ONZ, UE i USA wojska Ouattary aresztowały Gbagbo, a następnie przekazały go Międzynarodowemu Trybunatowi Karnemu w Hadze, który postawił mu zarzuty zbrodni przeciwko ludzkości. Po 10 latach procesu Trybunał uznał ostatecznie Gbagbo za niewinnego w kwietniu 2021 r. W międzyczasie Ouattara wygrywał kolejne wybory, ostatnie w listopadzie 2020 r., zbojkotowane zresztą przez opozycję. Kwestionowała ona jego wybór na trzecią kadencję, mimo że kontrolowany przez prezydenta Trybunał Konstytucyjny uznał jego wybór za prawnie skuteczny. Jednego można być zatem pewnym: stabilność długo jeszcze nie wróci do WKS.

Mimo chaosu politycznego ostatnich lat gospodarka WKS wykazuje zadziwiającą odporność i witalność. Po kryzysie lat 80-tych wywołanym spadkiem cen towarów eksportowych i długotrwałą suszą i straconą dekadą lat 90-tych (spadek stopy życiowej) gospodarka od 1997 r. oraz po 2012 należy do najszybciej rozwijających się nie tylko w Afryce, ale też w świecie. Stopy wzrostu PKB nie spadają poniżej 8% pa. Wynika to z tego, że gospodarka iworyjska od początku niepodległości w dużej mierze oparta była o zasady wolnorynkowe, o co zadbał Houphouët-Boigny, ale jego następcy tą linię kontynuowali i nie starali się stać przyjaciółmi ludu i uprawiać taniego rozdawnictwa. I tak w latach 60-tych XX wieku PKB na mieszkańca wzrósł o 82%, w złotych latach 70-tych aż o 360%! W latach 80-tych skurczył się o 28%, a w 90-tych o kolejne 22%. To w połączeniu ze wzrostem liczby ludności obniżało standard życia, do tej pory jeden z najwyższych w Afryce. W drugiej połowie lat 90-tych gospodarka stopniowo odzyskiwała wigor. Wzrosły ceny na rynkach światowych głównych produktów eksportowych gospodarki, jak kakao, kawy, ananasów, kauczuku, stopniowo liberalizowany był handel i bankowość, odkryto offshorowe pokłady gazu i ropy naftowej, osiagnieto także porozumienie z wierzycielami restrukturyzujące dług zewnętrzny - głównie dzięki wydatniemu wsparciu Francji. Dodatkowo przeprowadzono jednorazową dewaluację franka CFA aż o 50%, co spowodowało wzrost inflacji o 26% w 1994 r., ale w kolejnych latach szybko spadła ona do „europejskich” poziomów. Po swoim ponownym zwycięstwie wyborczym w 2015 r. Ouattara pobudził wzrost gospodarczy stosując liberalną i umiarkowanie interwencjonistyczną politykę. W 2017 r. przemysł stanowił już blisko 30% PKB. WKS nie jest w żadnej mierze jakimś wzorcem modelowym gospodarki rynkowej, w 2019 r. zajęło dopiero 78 miejsce w świecie w rankingu wolności gospodarczej wśród gospodarek umiarkowanie wolnych. Ale to świadczy jak niewiele trzeba wysiłku w Afryce, by rozruszać tamtejsze gospodarki i w ciągu relatywnie krótkiego okresu czasu poprawić istotnie warunki życia ludności. Trudno zrozumieć, dlaczego tak się na tym kontynencie nie dzieje, a tamtejsze elity i wyborcy są tak podatni na łatwe i ideologiczne metody naprawiania świata okraszone dodatkowo brutalnym autorytaryzmem.

WKS wykazuje PKB w wysokości ok. 100 mld $ (2019 PPP), PKB na mieszkańca: 3,8 tys. $, dług publiczny wprawdzie rośnie, ale 50% deficytu PKB to nie jest jeszcze jakaś krytyczna wielkość, zwłaszcza że inflacja jest sporo mniejsza niż w Polsce (poniżej 1%). Kraj potrafi wykorzystywać swoje strategiczne położenie jako hub tranzytowy dla całego obszaru Zatoki Gwinejskiej. Jak na standardy kraju rozwijającego się dysponuje świetną infrastrukturą, na który składa się sieć ponad 15 tys. utwardzonych dróg, nowoczesne usługi telekomunikacyjne z szerokim dostępem do internetu, najnowocześniejszy i największy port w Abidjanie w całej Afryce Zachodniej, a nawet połączenia kolejowe. WKS dysponuje też największym portem lotniczym utrzymującym największą sieć połączeń w regionie i z Europą Zachodnią. Nic zatem dziwnego, że Abidjan jest najważniejszym centrum prowadzenia działalności gospodarczej w całej Afryce Zachodniej, gdzie realizowanych jest wiele projektów deweloperskich o charakterze komercyjnym, przemysłowym, detalicznym czy rezydencyjnym. To ulubione miejsce bogatych ekspatów, korzystających z dobrego klimatu, rozrywkowego trybu życia Iworyjczykow, świetnego szkolnictwa zdominowanego przez międzynarodowe szkoły amerykańskie i francuskie. Rząd Ouattary inwestuje też w inwestycje w kapitał ludzki i wspiera wzrost gospodarczy dodatkowymi inwestycjami w infrastrukturę, co ciekawe czyni to we współpracy z sektorem prywatnym. Państwo wycofuje się z działalności produkcyjnej, prywatyzując gospodarkę. Planowane inwestycje w sektor naftowy, energetyczny, gospodarkę wodną, telekomunikację i częściowo transport są finansowane bez bezpośredniego udziału rządu, co jest ewenementem nie tylko w Afryce. Ciekawe, czy p. premier Szydło odwiedzajac Abidjan zauważyła również te aspekty rozwoju WKS, ale myślę, że raczej wolała skupić się tylko na imponującym budownictwie sakralnym. A szkoda, bo ten typowo afrykański kraj zasługuje na dużo większą uwagę również Polski, która mogłaby w ten sposób zacząć odgrywać dużo większą rolę w tym strategicznym regionie Afryki.












57 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Namibia

Erytrea

Uganda

O mnie

Ekonomista, finansista, podróżnik.
Pasjonat wina i klusek łyżką kładzionych.

Kontakt
IMG_4987.JPG
Home: Info

Subscribe Form

Home: Subskrybuj

Kontakt

Dziękujemy za przesłanie!

Home: Kontakt
bottom of page