Senegal jest jednym z najstarszych miejsc cywilizacji człowieka w Afryce. niedaleko Dakaru i w centralnym Senegalu znaleziono wiele przedmiotów codziennego użytku (również z żelaza i miedzi) pochodzące sprzed tysięcy lat. W XI w. ludy Fulani i Tukolor uzyskały kontrolę w dolnym biegu rzeki Senegal, mniej więcej w tym czasie Berberowie koncertowali Tukulorów na islam, po zdobyciu Maroka rozpoczęli inwazję Hiszpanii. W kolejnych latach w XII w. legendarny lider Njajan Njay założył potężne królestwo Jolof, na którym mieszkali Wolofowie, w XVI w. rozpadło się ono na konkurujące ze sobą 5 państw. Wolofowie do dzisiaj stanowią główną grupę etniczną w Senegalu, posługują się językiem wolof, który dzięki ich dominacji ekonomicznej i liczebnej staje się powoli lingua franca w Afryce Zachodniej, wypierając z tej roli francuski i angielski. Sam się o tym przekonałem, gdyż byłem wcześniej przekonany, że wszyscy w Senegalu posługują się francuskim. Tak jednak nie jest. Pierwszymi Europejczykami, którzy pojawili się w Senegalu, byli Portugalczycy. To oni zbudowali pierwsze przyczółki handlowe na wyspie Gorée, niedaleko Dakaru. W XVII w. ich dominującą pozycję przejęli Holendrzy, a po nich nastąpiła era dominacji francuskiej. Wyspę Gorée Francuzi przejęli od Holendrów w 1677 r. Zbudowali tam osadę Saint-Louis, która szybko stała się centrum handlu niewolnikami i złota oraz domem dla chrześcijańskich Afrykańczyków oraz Europejczyków. Dzisiaj można na wyspie Gorée, niedaleko Dakaru zobaczyć XV-wieczny port z silnymi fortyfikacjami, który stał się głównym miejscem handlu niewolnikami w ówczesnej Afryce przez wiele lat. W międzyczasie Saint-Louis i Gorée były dwukrotnie okupowane przez Brytyjczyków, w 1816 r. zostały ostatecznie przejęte przez Francję. Francuzi podejmowali próby zorganizowania uprawy bawełny blisko Saint-Louis, ale okazała się ona nieopłacalna. W 1848 r. francuska rachityczna gospodarka kolonialna w Senegalu poniosła kolejny cios, kiedy II Republika zakazała niewolnictwa. Jednocześnie Francuzi wzmocnili swoją obecność militarną na tym terenie, instalując gubernatora. W tym czasie wódz Tukolorów podbijał sąsiednie tereny, ale stracił kontrolę nad swoim rodzimym terytorium w Senegalu ma rzecz Francuzów. Był zmuszony zawrzeć zawieszenie broni na niekorzystnych dla siebie warunkach. Kontrola Francji nad współczesnym terytorium Senegalu była zatem perfekcyjna. Głównym silnikiem miejscowej gospodarki stała się uprawa orzeszków ziemnych. Po 1879 r. Francuzi zaczęli budować linie kolejowe. Saint-Louis połączone zostało z Dakarem, kolej przechodziła przez główne obszary uprawy orzeszków ziemnych. Inne połączenie kolejowe Dakaru z Nigrem zostało zrealizowane w dopiero w 1923 r. W 1902 r. stolica kraju została przeniesiona z Saint-Louis do Dakaru. Trzecia Republika Francuska uznała wszystkich mieszkańców Saint-Louis, Gorée, Dakaru i Rufisque, niezależnie od ich etnicznego pochodzenia, za obywateli Francji. Senegal był też miejscem, w którym Francuzi utworzyli szkoły średnie dla Afrykanów, w których kształceni byli urzędnicy administracji kolonialnych dla wielu kolonii francuskich w Afryce. To też może wyjaśniać fakt, że Senegalowi oszczędzone były wojny domowe i krwawe przewroty tak charakterystyczne dla większości państw kontynentu. W 1914 r. senegalczyk Blaise Diagne został wybrany deputowanym do francuskiego Zgromadzenia Narodowego w Paryżu. Za aktywny udział rekrutów afrykańskich z Francuskiej Afryki Zachodniej w I Wojnie Światowej Diagne uzyskał potwierdzenie obywatelstwa francuskiego i praw obywatelskich dla wszystkich mieszkańców miast senegalskiego bez względu na ich wyznanie religijne (większość z nich była muzułmanami). Te przywileje zostały zawieszone w latach 1940-1942, kiedy Francuska Afryka Zachodnia znalazła się pod kontrolą reżimu w Vichy. Prawa obywatelskie przywrócone zostały ponownie w latach IV Republiki (1947-1958). Dwóch deputowanych senegalskich wybranych do Zgromadzenia Narodowego w 1946 r. - Lamine Guèye i Léopold Senghor - skupiło się na odzyskaniu obywatelstwa francuskiego i rozszerzenia go na wszystkich Senegalczyków. Senghor był poetą i filozofem, który próbował połączyć elementy autentycznej afrykańskiej tożsamości z cywilizacją francuską. Budował w ten sposób swoją pozycję polityczną w ścisłej współpracy z ugrupowaniami konserwatywnych muzułmanów, jednocześnie coraz ostrzej akcentował roszczenia niepodległościowe wobec Francuzów. W 1959 r. Senghor wygłosił apel, w którym domagał się od Francji przyznania niepodległości. Ostatecznie udało się to osiągnąć w 1960 r. Senegal jest absolutnym wyjątkiem w Afryce. To jedyny kraj, który w swojej historii najnowszej po uzyskaniu niepodległości nie doświadczył ani jednego zamachu stanu (udanego, bo była ponoć jedna próba w 1963), ani puczu wojskowego. Perełka demokracji i niedościgniony wzór dla całego kontynentu. Czy naprawdę? Pierwszym prezydentem, który pełnił ten urząd przez 20 lat był Léopold Senghor, który odniósł jednoznaczne zwycięstwo w wyborach prezydenckich w 1961 r. Kontynuując współpracę gospodarczą i wojskową z Francuzami, opowiadał się za afrykańską wersją socjalizmu. Każdy władca niepodległych państw afrykańskich rozumiał pod tą definicją coś innego, często albo w kontrze do kapitalizmu i gospodarki rynkowej, czasami jednak podkreślając, że ta ideologia nie jest jednak przeciwieństwem kapitalizmu. Jej pionierami byli Julius Nyerere (pierwszy prezydent Tanzanii). Nkwame Krumah (Ghana), Sekou Touré (Gwinea) i właśnie Senghor. Socjalizm afrykański odrzucał walkę klas, co go odróżniało od marksizmu i innych teorii socjalistycznych w Europie. Wszystkich zwolenników afrykańskiego socjalizmu łączyło bez wątpienia jedno: autorytaryzm i pogarda dla systemów demokratycznych. Początkowo socjalistyczne idee Senghora były demokratyczne i humanistyczne, a on sam unikał radykalnych haseł. Krytykował też politykę Bloku Wschodniego w Afryce, w tym obecność wojskową Kubańczyków w Angoli. Później jednak zrobił wiele, by nie różnić się tak bardzo od wielu innych watażków afrykańskich zafascynowanych marksizmem. Senghor stał się autokratą, typowym nacjonalistą afrykańskim, skonsolidował swoją władzę, wprowadzając system jednopartyjny, dopiero w ostatnich latach swojego urzędowania dopuścił również 2 inne partie (w tym jedną otwarcie marksistowską). Mimo pomocy rozwojowej z Francji, gospodarka senegalska za czasów prezydentury Senghora była bardzo słaba, uzależniona od fluktuacji cen na rynkach światowych orzeszków ziemnych i fosforytów, a także od suszy panującej w krajach Sahelu. Wprawdzie Senegal pozostawał bardziej tolerancyjnym krajem niż wiele innych w Afryce, trudno było mówić o wolnościach politycznych i obywatelskich, których praktycznie nie było. Senghor oddał władzę zupełnie pokojowo w 1981 r. swojemu następcy. Kolejne 20 lat to epoka Abdou Dioufa. Kolejne wybory wygrywał zdecydowanie uzyskując komfortową większość głosów. Diouf jakoś radził sobie z wyzwaniami gospodarczymi, nieźle lawirował próbując rozwiązywać liczne konflikty społeczne i etniczne spowodowane spadającymi cenami wyrobów eksportowych przy jednocześnie wysokiej inflacji i wzrastającym bezrobociu. W 1981 r. została proklamowana konfederacja Senegambii (Senegalu i Gambii), po wkroczeniu wojsk senegalskich do Gambii by zdławić tamtejszy zamach wojskowy. Przetrwała ona do 1989 r., a następnie została wypowiedziana przez Gambię. Do ostrych starć granicznych na tle etnicznym i ekonomicznym (Senegal chciał wykorzystać do projektu irygacyjnego wody z rzeki Senegal, ostatecznie pomysł został porzucony) dochodziło też z Mauretanią. W 1994 r. Francja podjęła decyzję o dewaluacji franka afrykańskiego CFA o 50%, co miało bardzo negatywny wpływ na gospodarkę Senegalu i doprowadziło do niepokojów społecznych. Zaraz po ogłoszeniu dewaluacji rząd senegalski przy wsparciu MFW i Banku Światowego podjął szereg radykalnych reform gospodarczych. Ograniczono kontrolę cen, ścięto subsydia rządowe, zredukowano udział państwa w gospodarce, uznano paradygmat o wyższej efektywności sektora prywatnego w gospodarce i do pewnego stopnia pogodzono się z gospodarką rynkową porzucając mrzonki o socjalizmie afrykańskim. Diouf wstrzymał ingerencje państwa w gospodarkę, rozpoczął też prywatyzację rolnictwa, niektórych gałęzi przemysłu, firm użyteczności publicznej wraz z telekomunikacją (Sonatel), energetyką (Senelec), produkcją orzeszków ziemnych (Sonacos), a nawet odzieżą (Sotexa). Nie zawsze udawało się znaleźć nabywców aktywów państwowych, co podminowywało skuteczność planu naprawy gospodarki.Pierwsze lata reform były bardzo trudne, gdyż większość towarów była importowana, a w ciągu jednego dnia po dewaluacji ceny mleka, ryżu, nawozów sztucznych czy importowanych maszyn i urządzeń wzrosły o połowę. Senegal opuściło wiele osób, przede wszystkim tych najlepiej wykształconych, dla których dewaluacja oznaczała drastyczne obniżenie ich standardu życia. Spójrzmy zatem na ten osobliwy system walutowy, który wywołał takie turbulencje, nie tylko zresztą w Senegalu. Historia strefy franka CFA to wyjątkowy w skali świata przykład integracji państw opartej na współpracy monetarnej i gospodarczej, które są bardzo różnorodne kulturowo, geograficznie, politycznie i gospodarczo. Łączy je właściwie tylko jedno: w przeszłości stanowiły część francuskiego imperium kolonialnego (z wyjątkiem Gwinei Bissau oraz Gwinei Równikowej). Jej zwolennicy widzą w niej udany przykład unii walutowej przyczyniającej się do wzrostu gospodarczego i stabilności finansowej państw członkowskich. Przeciwnicy wskazują natomiast, że jest ona formą kolonializmu gospodarczego narzuconego siłą, asymetrycznie dzielącą korzyści i obciążenia jej członków. Strefę franka CFA tworzy 14 państw Afryki Zachodniej (Senegal, Benin, Burkina Faso, Gwinea Bissau, Mali, Niger, Togo, WKS) i Środkowej (Czad, Gabon, Gwinea Równikowa, Kamerun, Kongo i Republika Środkowoafrykańska). Frank CFA został zainicjowany w 1939 r., a oficjalnie waluta zaczęła funkcjonować w 1945 r. Według Francuzów frank CFA w pełni wymienialny na franka francuskiego po stałym kursie miał być dowodem wspaniałomyślności wobec kolonii w warunkach dewaluacji francuskiej waluty, która mogła wpłynąć negatywnie na ich eksport. W rzeczywistości nie chodziło o żadną wspaniałomyślność, był to raczej wyraz polityki autarkii prowadzonej przez Francji na długo przed wybuchem II Wojny Światowej. Procesy dekolonizacji nie zagroziły funkcjonowaniu strefy franka CFA. Przeciwnie, wzmocnione zostały jej instytucyjno-regulacyjne fundamenty. Nastąpiło to m.in. przez powołanie w 1959 r. dwóch banków centralnych niezbędnych dla dalszej integracji monetarnej i funkcjonowania dwóch banków centralnych dla każdego regionu. To one emitowały pieniądz, ale wszystko odbywało się pod ścisłą kontrolą Francji do tego stopnia, że banknoty są do dzisiaj drukowane na terenie Francji. W latach 70-tych XX wieku wprowadzono reformy, które dawały trochę więcej samodzielności zarządom obu banków centralnych. Z kolei na początku lat 90-tych pod egidą Francji powołane zostały dwie unie gospodarcze dla Afryki Zachodniej i Środkowej, stanowiących pewien istotny krok w kierunku integracji. Kolejną ważną decyzją historyczną była wspomniana dewaluacja franka CFA o 50% w 1994 r. Jej główną przyczyną było trwałe pogorszenie się od lat 80-tych „terms of trade” krajów obu unii oraz silna aprecjacja franka francuskiego wobec głównych walut partnerów handlowych. Frank CFA w latach 90-tych pozostawał natomiast pod wpływem zmian związanych z procesami integracyjnymi w UE, a zwłaszcza wprowadzeniem euro. Utworzenie strefy franka CFA nie było wynikiem długookresowego procesu integracyjnego, wynikało raczej z partykularnych motywów Francji dążącej do skonsolidowania swoich kolonii, natomiast przetrwanie i tak długie funkcjonowanie tej strefy do dzisiaj jest już absolutnym fenomenem, zwłaszcza że jest ona zaprzeczeniem teorii optymalnego obszaru walutowego. Główne założenia strefy to powiązanie sztywnym kursem franka CFA z euro, swoboda dokonywania transakcji dewizowych między członkami strefy, gwarancja nieograniczonej wymienialności franka CFA przez francuski skarb państwa oraz centralizacja zarządzania rezerwy walutowej na poziomie regionalnym i ponadregionalnym. Obie waluty afrykańskie są wymienialne na euro według stałego parytetu, bez ograniczeń ilościowych, co gwarantuje francuski rząd. W ramach przyjętego systemu kursowego banki centralne obu unii walutowych są odpowiedzialne za prowadzenie polityki pieniężnej, chociaż stosują różne instrumentarium. Ich głównym celem jest zapewnienie stabilności cen oraz wspieranie polityk gospodarczych dwóch stref. Stabilność pieniężna dla krajów, których kurs waluty jest powiązany sztywnym parytetem z euro powoduje konieczność utrzymywania przez oba banki centralne niskiej inflacji (co gwarantuje zachowanie parytetu siły nabywczej) oraz wysokiej stopy pokrycia emisji pieniądza rezerwami walutowymi. Powiązanie kursu franka CFA z euro skutkuje też koniecznością podporządkowania działań obu banków centralnych polityce pieniężnej EBC (Europejskiego Banku Centralnego). Wszystkie państwa wchodzące w skład obu unii są zobowiązane do centralnego przechowywania rezerw walutowych w dwóch regionalnych bankach centralnych, jak również wpłaty aż 50% rezerw do francuskiego skarbu państwa na nisko oprocentowane rachunki operacyjne w Banque de France. Wielkość szacunkowa tych rezerw wynosiła w 2016 r. 500 mld. EUR. Francja nie jest zobowiązana do informowania regionalnych banków centralnych o kierunkach i formie lokat zgromadzonych rezerw, najprawdopodobniej są one lokowane na paryskiej giełdzie. Przeciwnicy strefy franka CFA uważają, że ten quasi podatek kolonialny powinien być przeznaczony na finansowanie potrzeb rozwojowych krajowych gospodarek. Mimo, jak widać, dużego stopnia zaawansowania integracji monetarnej, zupełnie nie następuje koordynacja polityki fiskalnej. Ponadto państwa strefy franka CFA cechuje niski stopień integracji rynków finansowych. W latach 90-tych XX w. przyjęto kryteria konwergencji, które mają zapewnić stabilność monetarną i finansową. Wśród nich jest stopa inflacji poniżej 3%, dług publiczny poniżej 70% PKB oraz całkowity deficyt budżetu państwa poniżej 3% PKB. Generalnie wszystkie państwa członkowskie obydwu stref franka CFA dawały sobie radę w utrzymywaniu stóp inflacji w wymaganych kryteriami konwergencji granicach, o tyle w przypadku innych analizowanych wielkości dają się między nimi zauważyć duże rozbieżności. Kraje różnią się pod względem kształtowania się tempa wzrostu PKB oraz sald na rachunku bieżącym bilansu płatniczego. Krajowe gospodarki charakteryzują liczne słabości strukturalne oraz instytucjonalne. Wykazują one m.in. niskie zróżnicowanie struktury produkcji i eksportu, niski poziom handlu wewnątrzunijnego, niską mobilność siły roboczej, niski stopień integracji rynków finansowych oraz wspomniany brak wspólnej polityki fiskalnej. Jeśli dodamy do tego fakt, że większość krajów strefy franka CFA należy do grupy najuboższych i najmniej rozwiniętych państw świata, to trudno być optymistą co do perspektyw rozwojowych tego trochę dziwacznego tworu obejmującego co czwarte państwo kontynentu afrykańskiego. Senegal raczej nie należy do beneficjentów tej strefy walutowej. Po stłumieniu niepokojów społecznych w 1994 r. wywołanych dewaluacją franka CFA, na które władze senegalskie nie miały najmniejszego wpływu prezydent Diouf zdołał nie tylko zachować swoją władzę, ale także wygrał kolejne wybory parlamentarne w 1998 r. PKB na początku lat 90-tych XX wieku skurczył się aż o 40%. Jednak po szoku dewaluacyjnym gospodarka zanotowała imponujący wzrost, wynoszący przeciętnie w latach 1995-2004 ponad 5% PKB rocznie przy relatywnie niskiej inflacji. W kolejnych wyborach w 2000 r. zwyciężył weteran senegalskiej polityki - sędziwy Abdoulaye Wade (rocznik 1926). Przekazanie władzy odbyło się w sposób spokojny i pokojowy, co jest raczej ewenementem w Afryce. Sprawował on swój urząd przez kolejnych 12 lat. Wade w dużej mierze kontynuował politykę gospodarczą swojego poprzednika, podtrzymał dobre relacje z MFW i Bankiem Światowym, co pozwoliło dokonać redukcji zadłużenia zagranicznego kraju. Początkowo cieszył się on dużą popularnością, co pozwoliło mu przegłosować w referendum nową konstytucję. W kolejnych latach jego gwiazda mocno przygasła, nie był w stanie rozwiązać wielu problemów słabej infrastruktury kraju, ponadto szybko rosły koszty utrzymania. W 2010 r. na obchody 50-tej rocznicy niepodległości kraju Wade zbudował pomnik za 27 mln. $, 50-metrowa statua z bronzu przedstawiała na wpół rozebrane postaci, na które bardzo negatywnie zareagowała dominująca społeczność muzułmańska. Był to początek końca Wade, jeszcze w przed wyborami prezydenckimi w 2012 r. próbował się bronić, nieudolnie interpretując przepisy wyborcze oraz próbując dokonać zmian konstytucji, które w jasny sposób ograniczały do dwóch kadencje prezydenckie. Próby manipulacji prezydenta wywołały liczne protesty i demonstracje w Dakarze i innych miastach kraju oraz krytykę międzynarodową. Wybory w drugiej turze wygrał były premier Macky Sall i pozostaje nim do dzisiaj. Wade uznał swoją porażkę jeszcze w dniu wyborów. Nowy prezydent w 2016 r. zmianami w konstytucji ostatecznie potwierdził ograniczenie kadencji prezydenckich do dwóch oraz skrócenie do 5 lat. Obecnego prezydenta różni od poprzedników pragmatyzm, porzucenie zgubnych i szkodliwych ideologii socjalizmu afrykańskiego, które wiele krajów afrykańskich wpędziło w wielkie problemy i opóźnienia rozwojowe. Sall odziedziczył po poprzednikach słabą gospodarkę, o najwyższych w Afryce kosztach energii i wyjątkowo niezrównoważoną. W ciągu jednej kadencji Sall zwiększył o połowę poziom elektryfikacji kraju do 64% (zaledwie!), co świadczy o tym jak zacofanym krajem nadal jest Senegal. Ceny elektryczności w Senegalu są jednymi z najwyższych na świecie! Prezydent stworzył plan PSE (emerging Senegal), który definiuje w ciągu najbliższych 30 lat priorytety reform gospodarczych oraz konkretne projekty inwestycyjne, mające na celu zapewnienie stabilnego wzrostu gospodarczego przy akceptowalnym poziomie zadłużenia (deficyt finansów publicznych to na dzisiaj 60% PKB). Bez uporania się z korupcją, wszechobecną biurokracją i poprawy klimatu biznesowego w kraju ten plan może okazać się mrzonką. Wśród realizowanych projektów znajdują się drogi i autostrady, nowe lotnisko (Mbour-Thies otwarte w 2017 r.), program Power Africa ma zwiększyć moce energetyczne kraju o kolejne 1000MW, co pozwoliłoby zwiększyć poziom elektryfikacji i ograniczyć powszechne wyłączenia prądu. Ostatnio odkryte złoża gazu niedaleko granicy z Mauretanią oraz na południe od Dakaru powinny wzmocnić ten trend. Ambitnym planem jest też przekształcenie miasta Diamniadio w nowoczesny ośrodek biznesu i nowych technologii, co pozwoliłoby też odkorkować totalnie przeludniony Dakar. Główną siłą napędową gospodarki senegalskiej pozostaje nadal sektor wydobywczy (fosfaty, rudy żelaza), produkcja nawozów, budownictwo, turystyka, rybołówstwo i rolnictwo (aż 70% zatrudnionych). Senegal stał się ostatnio bardzo popularny jako miejsce pobytu dla francuskich emerytów i rencistów klasy średniej. Otrzymując nawet niewielkie świadczenia we Francji są oni w stanie bez problemu utrzymać się w Senegalu, korzystając z bardzo dobrego klimatu i niskiej siły nabywczej przeciętnego Senegalczyka. Projektów deweloperskich realizowanych ze specjalnym przeznaczeniem dla osób starszych z byłej metropolii jest w Senegalu bardzo dużo, banki chętnie udzielają na nie finansowania. Problemów gospodarce senegalskiej nie brakuje. Jednym z nich jest silny wzrost populacji, w 2018 roku wynosił on aż 2,4%. Jego konsekwencją jest też exodus ludności z terenów wiejskich do miast. W miastach z kolei brakuje mieszkań, wody pitnej, bardzo słabo funkcjonuje gospodarka odpadami, co niestety widać i czuć w Dakarze. Kraj ma wiele atrakcji turystycznych, jest też bardzo bezpieczny dla cudzoziemców, Senegalczycy są znani ze swojej gościnności. Dakar jest prawdziwą metropolią afrykańską, wartym zobaczenia jest Lac Rosé, gdzie sól w połączeniu z niezwykłymi bakteriami produkują różowy pigment nadający akwenowi niesamowitą barwę. Jednocześnie silne zasolenie powoduje, że w jeziorze (podobnie jak w Morzu Martwym) można się swobodnie unosić na wodzie. Położone niedaleko Dakaru jezioro stanowiło też w przeszłości metę słynnego rajdu Paryż-Dakar, zanim z uwagi na niestabilność w regionie został on przeniesiony na pustynne tereny Chile, Boliwii i Argentyny. Liczne parki narodowe stanowią raj dla fanów fauny i flory afrykańskiej. Naprawdę warto odwiedzić ten piękny i fascynujący skrawek Afryki Zachodniej.
Senegal
Zaktualizowano: 12 paź 2021