top of page

The Traveling Economist

Podróże okiem ekonomisty

05627c8f-b097-4592-8be1-e638b8d4b90d_edited_edited.jpg
Home: Witaj
Home: Blog2

Irlandia


Irlandia ma wprawdzie historię sięgającą 9 tys. lat, ale jej historia jako niepodległego państwa zaczyna się dopiero w 1916 r. Pierwsze znane ślady osadnictwa na terenach Irlandii szacowane są na około 8000 p.n.e. i były to migracje myśliwych z kontynentu europejskiego. Od V w. naszej ery wyspa była chrystianizowana za sprawą św. Patryka, zaś od VIII w. rozpoczęła się inwazja wikingów, która w 1014 r. ostatecznie została odparta za sprawą wojsk ówczesnego króla Briana Śmiałego. Od 1169 r. rozpoczęły się wyprawy anglo-normandzkie, rozpoczynając tym samym wielowiekową dominację angielską nad wyspą. W okresie tym miały miejsce wielokrotnie różnego rodzaju powstania i wojny przeciwko dominacji, jak irlandzka wojna 9-letnia w 1594 r., bitwa nad rzeką Boyne w 1690 r. czy też rewolucja irlandzka w 1798 r. Jednocześnie Anglicy też nie byli bezczynni. Już w 1175 r. Anglia umocniła wpływy poprzez Traktat windsorski, w 1605 r. rozpoczęła wysiedlenia zwane plantacją Ulsteru, natomiast na podstawie aktu z 1800 r. połączyła się z Irlandią w jedno państwo, tworząc Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii. Wielki głód miał miejsce w Irlandii w latach 1845–1849. Jej populacja zmniejszyła się wówczas o 20%, doszło również do wielkiej fali emigracji – Irlandię opuściło 2 mln. osób. Głód został wywołany zarazą pierwotniaka, który pojawił się w Irlandii w 1845 r. Już w pierwszych miesiącach zaraza doprowadziła do zniszczenia 30-40% uprawy ziemniaka. W kolejnym roku katastrofa była totalna, a niemal całe zasoby ziemniaków zrujnowane. Dla najbiedniejszych oznaczało to pewną śmierć, gdyż cała ich egzystencja zależała od tej uprawy. Do 1848 r. 8-milionowa wcześniej populacja Irlandii spadła do zaledwie 6,5 mln. Była to największa klęska głodu, do której doszło w czasach pokoju w nowożytnej historii Europy (w XX w. kilka milionów Ukraińców zmarło z głodu w latach 1932-1933 po zaordynowaniu przez Stalina przymusowej kolektywizacji obszarów rolnych). Szacuje się, że ok 1 mln. osób zmarło w wyniku spowodowanego przez zarazę ziemniaczaną głodu i szerzących się w tym czasie chorób. Pozostali zdecydowali się opuścić kraj, zapoczątkowując emigrację, która w kolejnych dekadach sięgnęła 2,5 mln. osób. Katastrofa, z której Irlandia wyszła na dobre dopiero w 1851 r., wydawała się tym bardziej tragiczna, że zdaniem wielu można było jej uniknąć. Zaraza dotknęła jedynie uprawy ziemniaka, oszczędzając uprawy zboża, zajmujące nawet 3/4 areału pól w Irlandii. Problem w tym, że zboża należały do wielkich właścicieli ziemskich, którzy sprzedawali je w Anglii. Głodowali głównie najubożsi, którzy nie mogli uwierzyć, że w obliczu ich śmierci, statki pełne żywności odpływały z irlandzkich portów. Jedna z najwybitniejszych postaci tego kraju, zasłużony w doprowadzeniu do równouprawnienia katolików z protestantami na wyspie - Daniel O'Connell, wezwał do wdrożenia awaryjnych regulacji. Obejmowały one m.in. wstrzymanie procesów destylacji i warzenia w Irlandii (pochłaniały one duże ilości zboża), zakaz eksportu produktów żywnościowych, otwarcie irlandzkich portów, by otrzymać żywność bezpośrednio z zagranicy oraz narzucenie właścicielom ziemskim podatku, który pozwoliłby subsydiować dystrybucję żywności wśród potrzebujących. Niestety propozycje O'Connella przeszły bez echa. Ówczesny premier brytyjski (Peel) uznał, że wystarczy obniżyć ceny zboża, co z kolei - jak sądził - pozwoli właścicielom ziemskim dobrowolnie zaangażować się w programy pomocowe. Jego zdaniem cała odpowiedzialność za współobywateli spoczywała na nich. Mimo to Peel zorganizował ostatecznie także doraźną pomoc ze strony rządu brytyjskiego. Tele, że miała ona charakter raczej fasadowy. Wydał 100 tys. funtów na zakup kukurydzy i innej żywności w Ameryce, by dzięki temu zyskać częściową kontrolę nad rynkiem i móc sprzedawać jedzenie po niższych cenach. Z jego inicjatywy powstały też przytułki, w których dawano najbardziej potrzebującym pracę, pozwalającą zarobić na skromny posiłek. W pierwszych miesiącach Irlandczycy korzystali poza tym z pomocy licznych darczyńców, którzy przekazywali datki na zakup żywności. Dzięki temu jeszcze w 1845 r. głodu na jeszcze większą skalę udało się uniknąć. Niestety już w 1846 r. niewielka pomoc ze strony Anglii zaczęła słabnąć. Nowy premier (Russell) był zagorzałym zwolennikiem polityki nieingerencji w gospodarkę i postanowił pozostawić Irlandczyków samym sobie. W tym czasie zaczęła się też wyczerpywać hojność Brytyjczyków wspierających wcześniej Irlandię. Zaczęto opowiadać sobie historie o irlandzkim lenistwie i nieuczciwości, a polityczne protesty Irlandczyków postrzegano jako fundamentalną niewdzięczność. Tymczasem oczekiwania, formułowane zarówno przez Peela, jak i Russella, że ciężar pomocy wezmą na siebie irlandzcy właściciele ziemscy, nie sprawdziły się. Ci, którzy rzeczywiście starali się pomóc biedniejszym, nie zawsze mieli na to środki. Inni orientowali się wyłącznie na swój zysk. Dochodziło do tego, że eksmitowali bądź zwalniali swoich wygłodzonych pracowników, jeszcze pogarszając ich sytuację. W takich warunkach Irlandczycy przeżyli 2 najgorsze lata klęski - 1846 i 1847. Do głodu szybko dołączyły choroby, powiększające jeszcze śmiertelne żniwo. Ostatecznie brytyjska polityka lesseferyzmu, czy w tym przypadku zwykłej obojętności, miała skutki podobne do planowanego ludobójstwa. I to w czasach świetności imperium brytyjskiego, które było wówczas najpotężniejszym mocarstwem na świecie. Wśród tych, którzy przeżyli, kiełkował natomiast bunt. Powszechnie uważano, że Anglia zawiodła na całej linii. Dlatego też w 1848 r. doszło do powstania przeciwko Anglikom. Zostało ono jeszcze stłumione. Ale na kolejne próby uniezależnienia się od wielkiego sąsiada nie trzeba było długo czekać.

Na początku XX w. kwestia niepodległości Irlandii oraz koniec angielskiej dominacji na wyspie zaczęły nabierać tempa. Większość Irlandczyków domagała się nadania wyspie statusu autonomii, niektórzy, w tym Sinn Fein, założona w 1905 r. przez Artura Griffitha, domagali się nawet całkowitej niezależności. Jednak mniejszość protestancka w Ulsterze zdołała opóźnić głosowanie na temat autonomii wyspy do wybuchu I Wojny Światowej, a potem projekt został porzucony. W tym samym czasie Sinn Fein założył milicję - Ochotników Irlandzkich. W 1916 r., próbując wykorzystać wojnę do zmuszenia Brytyjczyków do rewizji statusu Irlandii, irlandzcy nacjonaliści zorganizowali powstanie wielkanocne, zajęli Pocztę Główną w Dublinie, najechali i ogłosili niepodległą Republikę Irlandzką. Rewolta została brutalnie stłumiona przez Brytyjczyków, którzy dokonali egzekucji większości nacjonalistycznych przywódców, z wyjątkiem Mac Neilla, Cosgrave’a i przede wszystkim Eamona de Valery. Ich wyroki śmierci zostały zamienione na dożywocie w 1917 r. Krwawe represje ze strony rządu brytyjskiego wstrząsnęły irlandzką opinią publiczną. W wyborach w 1918 r. Sinn Fein zdobył 73 ze 105 mandatów do obsadzenia w parlamencie irlandzkim. Z drugiej strony, unioniści uzyskali większość w Ulsterze zdobywając 23 mandaty (do których trzeba dodać 3 mandaty zdobyte w pozostałej części Irlandii). Posłowie nacjonalistyczni odmówili zasiadania w brytyjskim parlamencie i tworzenia irlandzkiego parlamentu. Zgromadzenie ogłosiło niepodległość Republiki Irlandii i wybrało De Valerę na prezydenta Republiki. Ochotnicy Irlandzcy przeistoczyli się w IRA (Irlandzką Armię Republikańską), która rozpoczęła regularną wojnę z armią brytyjską. Pierwsi przemoc i brutalne represje zastosowali Anglicy, organizując już w 1920 r. wyspecjalizowane organy Black and Tans, których działania doprowadziły do ​​odwetowych aktów terrorystycznych ze strony IRA. Następnie premier brytyjski David Lloyd George dokonał spektakularnej zmiany swojej polityki: w obliczu międzynarodowych potępień wojny, przeforsował ustawę Home Rule: parlament brytyjski przegłosował ustawę o rządzie Irlandii, która dokonała podziału Irlandii na dwa regiony wyposażone w parlament i szeroką autonomię: Irlandię Północną, składająca się z sześciu hrabstw zdominowanych przez protestantów i Irlandię Południową, składającą się z dwudziestu sześciu hrabstw zdominowanych przez katolików. Podział zaczął obowiązywać w maju 1921 r. Nacjonaliści, domagający się niepodległości, nie byli jednak usatysfakcjonowani statutem autonomii: Lloyd George rozpoczął negocjacje z Irlandczykami, a 6.12.1921 r. w Londynie został podpisany Traktat brytyjsko-irlandzki, na mocy którego zostało proklamowane Wolne Państwo Irlandzkie. Uznając ratyfikację traktatu angielsko-irlandzkiego za zdradę, Eamon de Valera zrezygnował ze swoich funkcji i stanął na czele „republikańskiej” opozycji, popieranej przez dużą część Sinn Fein i IRA. Młode państwo zostało nieformalnie podzielone między rząd tymczasowy, kierowany przez Michaela Collinsa i wspierany w szczególności przez Arthura Griffitha (wybranego na prezydenta w miejsce De Valery) i duchowieństwo katolickie, a najstarszych członków Sinn Fein odmawiających podziału Irlandii. W wyborach w czerwcu 1922 r. zwolennicy traktatu uzyskali większość z 58 mandatami na 38 dla republikanów. Wybuchła irlandzka wojna domowa między frakcjami Collinsa a de Valery, którzy do tej pory przez lata zgodnie ze sobą współpracowali. Ten fragment historii Irlandii pokazał znany hollywoodzki film „Michael Collins”. Rozpoczęła się cała fala ataków terrorystycznych republikańskiej IRA. Wkrótce po śmierci Griffitha, Michael Collins został zamordowany 22.08.1922), a parlament irlandzki (Dail Eireann) wybrał Cosgrave’a na stanowisko prezydenta. Wolne Państwo Irlandzkie zostało oficjalnie utworzone w grudniu 1922 r. po tym jak nowa konstytucja młodego kraju uzyskała aprobatę Wlk. Brytanii. Jednocześnie Anglicy nie byliby sobą, gdyby nie przeforsowali specjalnego statusu Irlandii Płn. Otrzymała ona bowiem prawo wycofania się z nowego państwa i zachowała swój własny parlament. Już dzień po utworzeniu Wolnego Państwa Irlandzkiego Irlandia Płn. skorzystała z prawa do wystąpienia i je opuściła.

Jednocześnie dalej w najlepsze trwały krwawe represje rządu irlandzkiego wobec republikańskich przeciwników. Cosgrave wraz ze swoim zastępcą, a jednocześnie ministrem sprawiedliwości O’Higginsem stawiali swoich przeciwników przed sądami wojskowymi, często dokonywali egzekucji nawet bez żadnego procesu. Wojna kończy się w 1923 r. Republikanie wygrali wybory, a de Valera zastąpił Cosgrave’a na stanowisku szefa rządu irlandzkiego. Wkrótce podjął on kilka kroków zmierzających do zmniejszenia wpływów brytyjskich w Irlandii. M.in. zniósł przysięgę, którą irlandzcy parlamentarzyści musieli składać wobec króla Wlk. Brytanii i przestał spłacać irlandzkie długi Anglikom, co oczywiście doprowadziło do wojny gospodarczej między dwoma krajami. W grudniu 1937 r. zostaje przyjęta nowa konstytucja Irlandii, która obowiązuje do dzisiaj. Wolne państwo Irlandii zostaje zniesione, a Eire zostało uznane za suwerenne, niezależne i demokratyczne państwo. Stanowisko generalnego gubernatora Irlandii zostało zniesione, a zamiast tego wprowadzony został urząd prezydenta wybieranego w wyborach powszechnych. Pierwszym prezydentem wybranym w oparciu o nową konstytucję został Douglas Hyde, podczas gdy de Valera pozostał premierem (1938). W tym samym roku osiągnięte zostało porozumienie z Wlk. Brytanią w sprawie zakończenia wojny gospodarczej, wojska brytyjskie opuściły też wszystkie bazy, które zajmowały na wybrzeżach Irlandii. Konstytucja zawierała m.in. zapis określający całą wyspę Irlandię jako terytorium narodowe i uznawała prawo władz państwa irlandzkiego do jurysdykcji nad całą wyspą (tymczasowo je ograniczając do 26 hrabstw), przyznawała też uprzywilejowany status Kościołowi katolickiemu. W gospodarce rząd de Valery w latach 1932-1948 prowadził politykę interwencjonizmu państwowego i industrializacji. Podczas II Wojny Światowej Irlandia prowadziła politykę życzliwej neutralności wobec aliantów, co wzmocniło jej gospodarkę, chociaż Niemcy były zainteresowane wykorzystaniem IRA do walki z Brytyjczykami. Wielu Irlandczyków walczyło jednak w armiach alianckich na wielu frontach wojny w całym świecie. De Valera jest symbolem niepodległego państwa irlandzkiego. Jego długowieczność polityczna (sprawował funkcję prezydenta do 1973 r., kiedy miał 91 lat!) czyni z niego postać niemal pomnikową. W czasie wojny de Valera nie uległ też naciskom brytyjskim, kiedy Churchill powiedział, że "gdyby nie lojalność i przyjaźń Irlandii Płn., możliwe, że Wlk. Brytania zostałaby zmuszona do wejścia w konflikt z p. de Valera". Zarzuca się mu też sympatię do Niemców w czasie wojny. 2.05.1945 r. de Valera złożył oficjalne kondolencje w poselstwie niemieckim z powodu śmierci Hitlera. Wprawdzie neutralność miała swoje korzyści ekonomiczne, ale jej ceną była izolacja kraju na arenie międzynarodowej. Irlandia nie wzięła udziału w konferencji założycielskiej ONZ, przystąpiła dopiero w 1955 r. De Valera stracił władzę w 1948 r. po 16 latach jej sprawowania, ale powrócił do niej już w 1951 r. W 1954 r. po kolejnych wyborach partia de Valery ponownie znalazła się w opozycji. W 1956 r. uaktywniła się IRA, przeprowadzając z terytorium Irlandii ataki w Ulsterze. Chaos polityczny umożliwił de Valerze powrót do władzy (1957). Ponownie jako premier rozpoczął wprowadzać reformy ekonomiczne, wypowiedział też wojnę IRA, przyczyniając się do jej dezorganizacji. Tymczasowo zamknęło to problem Irlandii Płn., ale konflikt cały czas narastał, co świetnie pokazał oskarowy film Kennetha Branagha "Belfast". Konflikt na nowo wybuchł w latach 70-tych, kiedy przebudzenie IRA wywołało wojnę domową na północy. De Valera był premierem do 1959 r., kiedy przekazał władzę swojemu następcy. W tym samym roku został wybrany prezydentem Irlandii, który to urząd sprawował przez 2 kadencje. Był najstarszą głową państwa na świecie. Sprzeciwiał się przystąpieniu Irlandii do EWG uważając, że doprowadzi to do ograniczenia suwerenności państwa. Jego wnukowie byli ministrami w rządzie Bertie Aherna.

Do EWG Irlandia przystąpiła już po śmierci de Valery. W latach 1958-1978 Irlandia rozwijała się bardzo szybko, przede wszystkim dzięki likwidacji barier celnych, bezpośrednim inwestycjom zagranicznym, dostępie do dużego rynku krajów EWG oraz pomocy dla rolnictwa z funduszy EWG. Jednocześnie zmniejszyła się zależność Irlandii od rynku brytyjskiego. To wszystko doprowadziło do zmiany struktury dochodu narodowego, już w drugiej połowie lat 70-tych XX w. udział przemysłu w PKB był istotnie większy niż rolnictwo i rybołówstwo. W 1979 r., na skutek wzrostu cen ropy naftowej, kraj ogarnął kryzys gospodarczy, który wpłynął też na załamanie się stabilnej sytuacji politycznej: w latach 1979-1982 doszło do 4 zmian rządów. Wprowadzane w drugiej połowie lat 80-tych działania na rzecz naprawy finansów i gospodarki państwa (oszczędności budżetowe, promowanie inwestycji zagranicznych) spowodowały spadek inflacji i bezrobocia. Na początku lat 90-tych, mimo niewielkiego wzrostu gospodarczego, znacznie wzrosło bezrobocie (do 20%).

Po wybuchu konfliktu w Irlandii Północnej (1968-1969), rząd Irlandii przyjął w latach 70-tych zasadę, że konflikt należy rozwiązać pokojowo i we współpracy z Wlk. Brytanią, oraz zgodził się, że zmiana statusu Irlandii Północnej może nastąpić tylko za zgodą większości jej mieszkańców. Nie zrezygnowano jednak z podkreślania wagi przyszłego zjednoczenia wyspy w jedno państwo. W 1981 r. powstała brytyjsko-irlandzka rada międzyrządowa, a porozumienie z 1985 r. przyznało rządowi Irlandii uprawnienia doradcze w kwestii Irlandii Północnej. Ponadto oba kraje zgodziły się nie zmieniać statusu Irlandii Płn. bez zgody większości społeczeństwa, zachęcać unionistów do ustanowienia wspólnej władzy. Porozumienie nikogo nie satysfakcjonowało, odrzucali je zarówno unioniści, którym nie podobała się doradcza rola Irlandii i fakt, że można kwestionować suwerenność brytyjską nad Irlandią Płn., jak i Republikanie domagający się natychmiastowego wycofania się Brytyjczyków i zjednoczenia Irlandii. Niemniej jednak umowa ta umożliwiła nawiązanie komunikacji między dwoma suwerennymi państwami. W 1993 r. Deklaracja Premierów Irlandii i Wlk. Brytanii z Downing Street przyznała prawo do udziału w debatach na temat Irlandii Płn. wszystkim zainteresowanym stronom, które wyrzekną się przemocy.

W latach 1983–1984 główne partie Irlandii (FF, FG, Partia Pracy) oraz północnoirlandzka Socjaldemokratyczna Partia Pracy zwołały Forum Nowej Irlandii, które opracowało propozycje zmian statusu Irlandii Północnej. Działania te, jak i wszystkie inne dotyczące Irlandii Północnej w latach 80-tych, nie przyczyniły się do rozwiązania konfliktu. Natomiast współpraca rządów: brytyjskiego oraz irlandzkiego w latach 90-tych przyczyniła się do zapoczątkowania procesu pokojowego. W 1991 r. oba rządy doprowadziły do spotkań polityków 4 partii północnoirlandzkich, w 1993 r. wydały wspólną deklarację, a w latach 1996–1998 uczestniczyły w negocjacjach, które przyczyniły się do podpisania tzw. porozumienia wielkopiątkowego. Jego warunki (część dotyczy bezpośrednio Irlandii) zostały 22 maja 1998 zaaprobowane w referendum (przez 94% głosujących), co oznaczało m.in. zgodę na zmianę artykułów w konstytucji Irlandii, traktujących wyspę jako polityczną całość. W grudniu 1999 r. zmiany te weszły w życie. Od lat 70- i 80-tych w bardzo dotąd konserwatywnym i religijnym społeczeństwie zaczęły być widoczne oznaki stopniowej liberalizacji poglądów. W wyniku referendum w 1972 r. usunięto z konstytucji zapis o szczególnym statusie Kościoła katolickiego. Rozgorzały dyskusje o dopuszczalności rozwodów i przerywania ciąży, prowadząc do referendów w obu kwestiach. O ile w latach 80-tych zdecydowanie przeważały jeszcze poglądy konserwatywne (1983 - zakaz aborcji, 1986 - sprzeciw wobec legalizacji rozwodów), to wynik referendum w 1992 r. nie był jednoznaczny (utrzymanie zakazu aborcji w Irlandii, ale zgoda na możliwość wyjazdu w tym celu za granicę), a w 1995 r. dopuszczono możliwość rozwodów. Za przejaw zmian uważano też wybór w 1990 r. po raz pierwszy kobiety - Mary Robinson, na stanowisko prezydenta Irlandii.

W latach 1992–1994 rządy sprawowała koalicja FF i Partii Pracy z premierem Reynoldsem (z FF), 1994-1997 koalicja FG, Partii Pracy i Lewicy Demokratycznej z premierem Brutonem (z FG), a w 1997 władzę przejął centroprawicowy rząd FF i Postępowych Demokratów z B. Ahernem (z FF). W 1992 r. Irlandia ratyfikowała traktat z Maastricht i w 1993 r. została członkiem Unii Europejskiej. W jej ramach należała do państw, które realizując tworzenie unii walutowej w 1999 r. przystąpiły do wprowadzania euro, a w 2002 r. zastąpiła nim swą walutę narodową. W latach 1995-2005 (czyli za rządów Aherna) produkcja przemysłowa w Irlandii potroiła się, eksport wzrósł 4-krotnie, a dochody rozporządzalne na mieszkańca podwoiły się. Podczas tego rosnącego dobrobytu, który uczynił z Irlandii celtyckiego tygrysa Irlandia podjęła decyzje wspierające nowych członków UE (w tym Polskę) i stała się jednym z krajów Unii, która pozwoliła jej kontynuować bezrestrykcyjne korzystanie z imigranckich pracowników. Ruch ten w dużym stopniu zwiększył zróżnicowanie etniczne w Irlandii.

Irlandia przeżyła prawdziwy cud gospodarczy na przełomie lat 90-tych XX w. i w pierwszej dekadzie XXI w. Trwał on do wybuchu światowego kryzysu finansowego (2008). Dynamiczny wzrost gospodarczy Irlandii był zasadniczo rezultatem skutecznego utrzymania i wzmacniania posiadanych przewag komparatywnych w obliczu wyzwań konkurencyjnych globalizującej się gospodarki światowej, problemów związanych z transformacją gospodarki opartej na inwestycjach do gospodarki opartej na innowacjach oraz spowolnieniem. Przypadek Irlandii to modelowe studium sukcesu w kwestii efektywnego wykorzystania funduszy strukturalnych (pierwsze lata członkostwa w Unii Europejskiej), czy też w kontekście dynamizowania wzrostu gospodarczego i dobrobytu obywateli. Dynamika wzrostu PKB w ostatniej dekadzie XX w. była ogromna (1991: 12%, 1992: 16%, 1993: 14%, 1994: 12%, 1995: 10%), ale światowy kryzys finansowy dotknął Irlandię w sposób szczególnie mocny (spadek PKB w 2010 r. o 8%). Po II Wojnie Światowej w latach 1945-1973 Irlandia nie wyróżniała się specjalnie na światowego rozwoju gospodarczego. Struktura jej gospodarki oparta była na rozdrobnionym rolnictwie i niewielkim sektorze przemysłowym, stopniowej rezygnacji z protekcjonizmu w handlu, a tym samym intensyfikacji stosunków gospodarczych z zagranicą (otwierania się na świat), głównie z Wlk. Brytanią. Podjęto wówczas także głębokie reformy dotyczące edukacji, co w znacznej mierze przyczyniło się do znacznego wzrostu ogólnego poziomu wykształcenia.

Lata 1973–1989 były okresem stagnacji gospodarczej, będącej po części zarówno negatywną konsekwencją szoków naftowych w latach 70-tych XX w., jak i negatywnym wynikiem integracji z ówczesną EWG (bankructwo wielu rodzinnych przedsiębiorstw nieprzygotowanych na konkurencję z zewnątrz). Gospodarka irlandzka zmagała się w tym czasie z problemami deficytu płatniczego, deficytu budżetowego, zadłużeniem zagranicznym, długiem publicznym i wysokim bezrobociem. Kraj nie posiadał całościowej koncepcji przyciągania inwestycji zagranicznych mimo stosunkowo lepszych możliwości wynikających z członkostwa w EWG oraz nie potrafił wykorzystać rodzimych, wysoko wykwalifikowanych fachowców (wzrost podaży wykwalifikowanej siły roboczej był skutkiem wspominanej wyżej reformy edukacji), którzy w takiej sytuacji wybrali czasową emigrację, poszukując pracy za granicą, gdyż gospodarka irlandzka nie oferowała im możliwości rozwojowych (średnio ok. 30% wykształconej młodej kadry opuściło kraj). W latach 90. XX w. zapoczątkowano gruntowne reformy gospodarcze, kładąc przede wszystkich nacisk na przedsiębiorczość i oddolną inicjatywę. Zaczęto realizować selektywną politykę przemysłową ukierunkowaną na napływ proeksportowych bezpośrednich inwestycji zagranicznych w najbardziej nowoczesnych sektorach wytwórczości (głównie elektronika, przemysł komputerowy, przemysł farmaceutyczny oraz chemiczny), uproszczono prawo podatkowe, usprawniono struktury instytucjonalne, zmodernizowano i rozbudowano dzięki unijnym funduszom strukturalnym infrastrukturę.

Czynnikami decydującymi o atrakcyjności inwestycyjnej Irlandii były niskie koszty lokalizacji inwestycji, niski CIT, ulgi podatkowe, porozumienie społeczne studzące naciski na wzrost płac i zapewniające tym samym stabilność makroekonomiczną, wykształcona, młoda kadra, brak bariery językowej, położenie geograficzne (pomost między rynkiem amerykańskim a jednolitym rynkiem europejskim) oraz stale rozbudowywana i modernizowana infrastruktura. Inwestycje zagraniczne w Irlandii eksplodowały: w latach 1990-2012 ich skumulowana wartość wyniosła aż 320 mld. euro (dane irlandzkiej agencji inwestycji). Rząd umiejętnie inwestował w edukację zawodową, zasoby ludzkie, krajową bazę B+R i pomoc inwestycyjną dla przedsiębiorstw. Efektem tych ambitnych działań był dynamiczny wzrost gospodarczy oraz spadek bezrobocia, ujmowane obrazowo pod pojęciem przemiany z celtyckiego biedaka w celtyckiego tygrysa. Wszystkim tym przełomowym zmianom towarzyszył proces otwierania się gospodarki irlandzkiej na świat i międzynarodową wymianę handlową oraz nastąpił wyczekiwany powrót irlandzkich fachowców z zagranicy, na który nałożył się intensywny napływ imigrantów z innych krajów. Na przełomie XX i XXI w. przypadek irlandzki uznawano za modelowy, jeśli chodzi o zestaw działań na gruncie krajowej polityki gospodarczej, które przełożyły się na poprawę potencjału konkurencyjnego, jak i samej pozycji konkurencyjnej. Krajowa Rada ds. Konkurencyjności opracowując rekomendacje reform założyła, iż konkurencyjność powinna być rozumiana jako zdolność do osiągania sukcesu rynkowego prowadzącego do poprawy standardów życia dla wszystkich. Była ona pochodną licznych czynników, zwłaszcza poziomu konkurencyjności firm, wsparcia ze strony otoczenia biznesowego wzmacniającego innowacje i inwestycje, co prowadziło do wzrostu produktywności, zysków przedsiębiorstw oraz zrównoważonego rozwoju. W irlandzkim cudzie pojawiły się jednak zagrożenia: w efekcie wzmocnienia euro wobec dolara USA Irlandia zaczęła tracić przewagę kosztową, szybko zaczęły rosnąć ceny i place krajowe, co stanowiło poważne utrudnienie dla firm irlandzkich i wywołało spadek zatrudnienia w sektorach najbardziej narażonych na konkurencję międzynarodową. Zauważalna stała się też niższa produktywność gospodarki irlandzkiej w porównaniu z innymi rozwiniętymi gospodarkami, co było efektem wprawdzie wzrastających, ale w niewystarczającym zakresie nakładów na badania i rozwój. Taki stan rzeczy wynikał z pewnego konfliktu celów, tj. dążenia do utrzymywania niskich podatków a oczekiwaniami w zakresie publicznego finansowania przedsięwzięć ważnych dla rozwoju gospodarczego i poprawy konkurencyjności. Znaczącym efektem były korzyści związane z napływem bezpośrednich inwestycji zagranicznych w sektorze high-tech, co przełożyło się korzystnie na zaawansowanie technologiczne struktury irlandzkiego eksportu i saldo wymiany z zagranicą. Tym procesom towarzyszyły ponadto działania ukierunkowane na wzmocnienie szkolnictwa wyższego, w tym promocji nauk ścisłych, promowania postaw akcentujących potrzebę ciągłego doskonalenia kwalifikacji zawodowych (nauka przez całe życie), finansowania badań naukowych w obszarze zaawansowanych technologii oraz rozwoju społeczeństwa informacyjnego jako sposobu na tworzenie rodzimego kapitału intelektualnego. Całość uzupełniały wysiłki na rzecz eliminowania barier dla rozwoju przedsiębiorczości (działalność venture capital, inkubatory przedsiębiorczości, klastry innowacyjne, parki technologiczne, efektywna współpraca biznesu z sektorem publicznym, proaktywna postawa agencji rozwoju) oraz programowania rozwoju regionalnego (strefa Shannon, rozwój miast i obszarów wiejskich).

Warto wreszcie zauważyć, że gospodarczy sukces Irlandii nie tylko wymusił udoskonalenie procesów kształcenia rodzimych specjalistów, lecz w wymiarze międzynarodowym pozwolił wykreować pozytywny obraz kraju oferującego zarówno atrakcyjne perspektywy rozwoju zawodowego, jak i poprawy statusu materialnego. Przełożyło się to na udział Irlandii w procesie drenażu mózgów (zwłaszcza z byłych kolonii brytyjskich oraz nowych krajów członkowskich UE, w tym Polski). Do grupy najcenniejszych z perspektywy priorytetów rozwojowych gospodarki irlandzkiej „zawodów przyszłości” rząd zaliczył umiejętności w zakresie: technologii informacyjno-komunikacyjnych, biotechnologii, inżynierii przemysłowej, konstrukcji przemysłowych, przetwórstwa żywności, logistyki, usług finansowych, „miękkich” aspektów organizacji i zarządzania. Rezygnacja z zastosowania okresów przejściowych w zakresie swobodnego przepływu osób po 1 maja 2004 r. (przystąpienie kilku krajów wschodnioeuropejskich, w tym Polski do UE) wydaje się być bardzo wymownym, choć nie wyrażonym bezpośrednio oczekiwaniem i świadomością potencjału ewentualnych korzyści. Warto podkreślić, że nie chodzi tu tylko o zatrudnienie w obszarze najbardziej zaawansowanych technologii, lecz także o prostsze zajęcia, którymi irlandzcy pracownicy z racji osiągniętego poziomu dobrobytu nie byli zainteresowani. Oddziaływanie państwa na gospodarkę poprzez umiejętne zastosowaniem instrumentów polityki innowacyjnej, rozwoju regionalnego oraz edukacyjnej stanowiło wówczas trafną odpowiedź na wyzwania globalizacji. Siła gospodarki wyraża się bowiem nie tylko stopniem jej otwarcia i osiąganych korzyści w obszarze stosunków handlowych, lecz także w umiejętnym wykorzystaniu zdobytych doświadczeń i wiedzy w procesie planowania strategicznego. Przekładało się to do wybuchu kryzysu na wysokie oceny międzynarodowej konkurencyjności gospodarki Irlandii, globalnej konkurencyjności/potencjału wzrostowego (ranking Światowego Forum Ekonomicznego), jakości środowiska biznesowego/łatwości prowadzenia biznesu (raport Banku Światowego) czy wolności gospodarczej (ranking Fundacji Heritage).

Dynamiczny okres wzrostu i rozwoju gospodarczego Irlandii niósł w sobie jednak zalążek poważnego i głębokiego kryzysu. Dobre wyniki makroekonomiczne całej gospodarki oraz korzystna sytuacja finansowa firm zwykle sprzyjają kształtowaniu optymistycznych postaw, a co za tym idzie przyjmowaniu prognoz zakładających utrzymanie korzystnego kierunku trendu w kolejnych latach. Towarzyszyła temu ekspansja inwestycyjna firm międzynarodowych generująca dodatkowy popyt na nieruchomości (powierzchnia biurowa, centra biznesowe, tereny przemysłowe), bardzo dobra sytuacja na rynku pracy, w tym też rosnące wynagrodzenia, co w przypadku odpowiednich uwarunkowań demograficznych (relatywnie młoda populacja) stanowiło dodatkowy czynnik wzmacniający trendy wzrostowe. To wszystko z kolei silnie racjonalizowało zasadność realizacji planowanych, choć także coraz bardziej obarczonych niepewnością przedsięwzięć inwestycyjnych. Niski koszt kredytu w warunkach nadpłynności sektora bankowego i możliwość poszukiwania źródeł kapitału poza granicami skłaniały do silnej, wręcz agresywnej ekspansji kredytowej sektora bankowego/finansowego (w tym finansowania nawet do 100% wartości nieruchomości, LTV=100%), a to doprowadziło do pojawienia się tzw. bańki spekulacyjnej na rynku nieruchomości, tj. dynamicznego wzrostu cen, oderwanego od realnych uwarunkowań, „nakręcanej” psychologicznym mechanizmem przewidującym przebieg zjawisk zgodnie z dotychczasowym trendem. W momencie załamania powstała znaczna nadpodaż, a to z kolei przełożyło się na silne przewartościowanie dotychczasowych wycen. Przykładowo na przestrzeni lat 1996–2006 ceny domów w Irlandii (zarówno nowych, jak i tych pochodzących z rynku wtórnego) wzrosły ponad dwu-, a nawet trzykrotnie (w latach 2005–2008 wzrost wyniósł dalsze 30% pomimo stagnacji cen wynajmu oraz coraz powszechniejszych opinii i ostrzeżeń o ryzyku załamania na rynku nieruchomości), by od momentu wybuchu kryzysu (lata 2008–2012) rokrocznie notować ok. 15%-owy spadek wartości. Dopiero rok 2013 przyniósł wyhamowanie spadków cen transakcyjnych do poziomu ok. 4–5% r/r, co według danych Irlandzkiego Urzędu Statystycznego oznaczało, że w ujęciu ogólnokrajowym ceny wszystkich nieruchomości w czerwcu 2013 r. spadły w porównaniu ze styczniem 2005 r. do poziomu ok. 65,6% (domy do poziomu 68,5%, natomiast mieszkania do poziomu 47,5%). Trend spadkowy oznacza jednak problem, iż hipoteka ustanowiona na nieruchomości przestała być dla banku pełnym i realnym zabezpieczeniem, czemu dodatkowo towarzyszył inny niebezpieczny trend w postaci wzrostu bezrobocia. W szczytowym momencie (2007) wartość kredytów hipotecznych przekroczyła poziom 120 mld. EUR, co stanowiło ok. 65% irlandzkiego PKB. Wykreowana została w ten sposób przy bierności irlandzkiego regulatora systemu finansowego klasyczna bańka spekulacyjna, która zwiększała ryzyko banków w sytuacji braku możliwości interwencji poprzez instrumenty polityki pieniężnej (Irlandia była już wtedy członkiem strefy euro). Twarzą irlandzkiego sukcesu był premier Bertie Ahern, sprawujący urząd w latach 1997 - 2008. Mimo opinii „teflonowego premiera” został zmuszony do dymisji tuż przed wybuchem kryzysu pod presją zarzutów korupcyjnych, tj. przyjmowania łapówek od deweloperów. Kryzys rozpoczął się od „przegrzanego” sektora budowlanego (budowa nowych nieruchomości mieszkaniowych oraz biurowych wraz z inwestycyjną ofensywą w rozbudowę infrastruktury finansowaną ze środków publicznych), w którym pracowali także imigranci z nowych krajów członkowskich Unii Europejskiej, dla których zachętą do przyjazdu były rosnące płace. Następnie dekoniunktura przeniosła się do branż powiązanych, aż ostatecznie objęła całą gospodarkę, czego wyrazem było dynamicznie rosnące bezrobocie. Tym samym część pożyczkobiorców tracąc stabilne źródło dochodów przestała regulować własne zobowiązania, natomiast bilanse banków zaczęły coraz silniej obciążać toksyczne aktywa – długi, których odzyskanie jest mało prawdopodobne (NPL). Niekorzystną sytuację spotęgowały dodatkowo wydarzenia w USA (wybuch kryzysu sub-prime), co przełożyło się na psychologiczny efekt załamania zaufania wobec sektora finansowego i stopniowego „rozlewania” się tych postaw poprzez kapitałowe kanały transmisji kryzysu na inne kraje wysoko rozwinięte. Irlandia, stając się członkiem unii monetarnej, zwiększyła tym samym poprzez międzynarodowe powiązania finansowe swoją ekspozycję na zewnętrzne ryzyko. W sytuacji, gdy na skutek kryzysu w USA banki irlandzkie utraciły możliwość pozyskiwania dalszego kapitału na rynku pożyczek międzybankowych, pojawiło się realne zagrożenie w postaci paniki wywołanej brakiem płynności finansowej i w konsekwencji niemożnością wypłaty posiadanych w tychże bankach depozytów i lokat. Za jeszcze inne źródło kryzysu w analizowanym okresie uznano także niedostateczną jakość rozwiązań regulacyjnych odnoszących się do funkcjonowania krajowego systemu bankowego, działalności samego irlandzkiego banku centralnego oraz będącej jego częścią, utworzonej w maju 2003 r. instytucji nadzoru finansowego (Irish Financial Services Regulatory Authority), które nie reagowały na zgłaszane im sygnały ryzykownych praktyk i transakcji prowadzonych przez irlandzkie banki. Najwięcej obaw odnosiło się do scenariusza ewentualnego bankructwa Anglo Irish Bank, będącego największym pożyczkodawcą. Jedyną możliwością, z której rząd mógł skorzystać, lecz tego nie uczynił, było zastosowanie instrumentów polityki fiskalnej celem „schłodzenia” koniunktury i ustabilizowania stopy wzrostu, gdy kompetencje z zakresu polityki pieniężnej w konsekwencji przyjęcia euro zostały przetransferowane na poziom wspólnotowy. Polityka fiskalna, przy braku własnej polityki monetarnej, po prostu musi być restrykcyjna w czasach prosperity, by można było ją łagodzić, gdy koniunktura słabnie. Rząd stał się zarazem zakładnikiem swoich własnych obietnic związanych z realizacją programu nowoczesnego państwa dobrobytu, w związku z czym rosły znaczące wydatki na sferę socjalną, świadczenia związane z opieką nad dziećmi, edukację, czy politykę zdrowotną. Czyż w Polsce w 2022 r. nie mieliśmy podobnej sytuacji?! Zmiany prowadzonej polityki nie ułatwiał także kalendarz wyborczy, co pozwalało zbudować hipotezę o częściowo politycznej naturze irlandzkiego cyklu koniunkturalnego i wyjaśnić w tym ujęciu błędy na gruncie polityki gospodarczej. Ostatnie przedkryzysowe wybory odbyły się tuż przed załamaniem – w 2007 r. Starano się wówczas skutecznie zagłuszyć coraz częściej publikowane prognozy i ostrzeżenia o narastającym niebezpieczeństwie pęknięcia bańki spekulacyjnej na rynku nieruchomości. Potwierdziło to zarazem istnienie w tym przypadku klasycznego konsumpcyjnego efektu rygla, wynikającego z psychologicznej motywacji do utrzymania osiągniętego poziomu życia i jednocześnie niechęci do poczynienia bolesnych dostosowań, gdy sytuacja ekonomiczna zarówno kraju, jak i samego konsumenta ulega pogorszeniu. W momencie wybuchu kryzysu rząd, prowadząc ekspansywną politykę fiskalną, został niemalże postawiony w sytuacji bez wyjścia (tzw. zacieśnienie fiskalne), bowiem od utrzymania ekspansji zależała skuteczność ograniczania negatywnych skutków załamania koniunktury. Jednocześnie towarzyszył temu silny spadek dochodów budżetowych, które w dużej mierze (w szczytowym roku 2006 było to nawet 20% całości wpływów) bazowały na podatku VAT w sektorze budowlanym, podatkach od dochodu zatrudnionych w nim pracowników, opłatach skarbowych (stamp duty) od własności nieruchomości oraz podatkach od zysków kapitałowych (capital gains) zrealizowanych na transakcjach kupna/sprzedaży nieruchomosci. Do tego wszystkiego rząd podjął także zobowiązanie w postaci hojnych gwarancji (blanket guarantee) dla zagrożonego destabilizacją i utratą zaufania sektora bankowego, chcąc w ten sposób zminimalizować efekt przeniesienia napięć w tym obszarze do realnej gospodarki. Wszystko to istotnie ograniczyło swobodę decyzji i przy braku cięć po stronie wydatków oznaczało dynamiczny wzrost deficytu budżetowego i długu publicznego. Deficyt budżetowy eksplodował z poziomu 0% (2002) do rekordowych 35% (2008)! Irlandia w latach 1996–2007 odnotowywała nadwyżkę budżetową, a poziom jej długu publicznego wynosił zaledwie 20–25% PKB, podczas gdy w latach 2011–2012 szacowano go już na poziomie 110–120% PKB. Silnie wpłynęło to na ocenę poziomu wiarygodności kredytowej Irlandii, czyli rating kredytowy publikowane przez agencje Moody’s i Fitch. Uległa ona wyraźnemu pogorszeniu – od kategorii bardzo wysokich (a nawet prime tj. AAA w przypadku Fitch) do poziomu spekulacyjnego (śmieciowego, ocena Ba1, perspektywa stabilna w przypadku ratingu Moody’s), przy którym inwestycja obciążona jest stosunkowo wysokim ryzykiem niewypłacalności dłużnika lub poziomu średnio-niższej wiarygodności (ocena BBB+, perspektywa stabilna w ratingu Fitch). W ujęciu realnym przekłada się to na wyższe koszty obsługi długu poprzez konieczność zaoferowania potencjalnym inwestorom wyższego oprocentowania obligacji (ich oprocentowanie w listopadzie 2010 r. wynosiło 10% pa, czyli tyle ile polskie w 2022 r.) Czynnikiem zewnętrznym wywierającym presję na rząd irlandzki było spektakularne bankructwo Lehman Brothers oraz kroki podjęte przez rządy innych państw europejskich. Słabnący popyt krajowy będący pochodną zarówno spadku dochodów z pracy, jak i rosnącej psychologicznej niepewności jutra, prowadził ponadto do innego zjawiska znanego w teorii ekonomii jako paradoks oszczędzania, co jeszcze bardziej dusiło popyt krajowy. Rząd nie zdecydował się także na żadne zmiany w obszarze podatków korporacyjnych (CIT), których niski poziom był i pozostaje nadal jednym z głównych instrumentów zachęcania zagranicznego kapitału do lokowania inwestycji w Irlandii. Korporacje transnarodowe, które prowadziły swoją działalność w tym kraju, jakkolwiek ograniczyły zatrudnienie, to nie spowodowały dodatkowej destabilizacji, ponieważ nie nastąpił ich masowy odpływ. Początkowo, gdy kryzys miał charakter stricte bankowy, rząd zdecydował się na udzielenie gwarancji wobec wszystkich zobowiązań, które powstały po 30 września 2008 r. Wraz z upływem ich obowiązywania (wrzesień 2010), w obliczu narastających napięć w obszarze polityki fiskalnej (spadające dochody, utrzymujące się na tym samym poziomie co wcześniej wydatki) oraz z uwagi na chęć zapobieżenia utracie zaufania wobec sektora bankowego i finansowej destabilizacji zdecydowano się na podjęcie kompleksowego programu naprawczego (oszczędnościowego). Rząd irlandzki w listopadzie 2010 r. wystąpił z oficjalną prośbą o pomoc w wysokości 85 mld. EUR do Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) w ramach mechanizmu EFF (Extended Fund Facility), udzielanego państwom borykającym się z długoterminową nierównowagą bilansu płatniczego, wymagającą fundamentalnych reform gospodarczych, oraz Komisji Europejskiej w ramach Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji Finansowej i w oparciu o pożyczki dwustronne. Udzielenie tego wsparcia miało zapewnić realizację kompleksowego programu oszczędnościowo-naprawczego, który został oparty na trzech elementach: − reformie systemu bankowego (w tym dokapitalizowaniu banków), − reformach fiskalnych (konsolidacji finansów publicznych), − reformach strukturalnych ukierunkowanych na przywrócenie gospodarce irlandzkiej przedkryzysowego poziomu międzynarodowej konkurencyjności.

W zakresie pierwszego elementu składowego pakietu działań naprawczych, rząd irlandzki już pod koniec 2008 r. zdecydował o de facto nacjonalizacji Anglo Irish Bank informując o chęci przejęcia na rzecz skarbu państwa 75% udziałów w zamian za 1,5 mld. EUR (w rzeczywistości bank otrzymał wsparcie finansowe w wysokości 4 mld. EUR w 2009 r. oraz 8,3 mld. EUR w 2010 r.), ponadto nowy kapitał miał trafić poprzez dodatkową emisję akcji do dwóch pozostałych banków: Bank of Ireland na sumę 3 mld. EUR oraz Allied Irish Bank – 2 mld. EUR (w lutym 2009 r. łączna wartość pomocy wynosiła już 7 mld EUR). W przypadku Anglo Irish Bank podjętych działań nie ułatwiał ponadto ujawniony przypadek ukrywania wysokości pożyczek udzielonych członkom zarządu wraz z krótkoterminowym przenoszeniem tych zobowiązań tuż przed audytem finansowym do innych instytucji finansowych oraz prób wpływania na wartość kursu akcji banku tuż przed jego nacjonalizacją. Jeszcze w tym samym roku za zgodą Komisji Europejskiej dokonano fuzji Anglo Irish Bank z towarzystwem budowlanym Irish Nationwide Building Society. Allied Irish Bank (AIB) był w Polsce właścicielem Wielkopolskiego Banku Kredytowego i Banku Zachodniego, doprowadzając do ich połączenia w czerwcu 2001 r., by po wybuchu kryzysu (wrzesień 2010 r.) sprzedać BZ WBK hiszpańskiej grupie finansowej Banco Santander. Decyzja ta była efektem znacjonalizowania AIB, które dokonało się za cenę 3,9 mld. EUR. W tamtych latach prezesem BZ WBK był M. Morawiecki. Czy zatem jego skłonności do etatyzacji banków w Polsce nie wynikają przypadkiem z doświadczeń z AIB? Jeśli tak, to bardzo niedobrze, gdyż AIB był po prostu bankiem źle zarządzanym, a nacjonalizowane banki polskie, jak PKO SA, czy Alior były dobrymi bankami, które wcale nie musiały być przejmowane przez państwo.

Drugim elementem działań ukierunkowanych na ustabilizowanie sytuacji w sektorze finansowym było powołanie (w porozumieniu z Komisją Europejską w świetle reguł dotyczących dozwolonej pomocy publicznej) w grudniu 2009 r. specjalnej instytucji nazwanej Agencją ds. Zarządzania Majątkiem Narodowym (National Asset Management Agency, NAMA), wobec której zdefiniowano rolę „złego banku” mającego za zadanie przejąć „toksyczne aktywa” (nominalnie 74 mld. EUR) pięciu irlandzkich banków/instytucji (Bank of Ireland, Allied Irish Bank, Anglo Irish Bank, towarzystw budowlanych EBS oraz Irish Nationwide. NAMA przejęła w ten sposób portfele kredytowe za cenę aktualnej wartości rynkowej przedmiotu ich zabezpieczenia, co w 2010 r. według oficjalnych danych stanowiło 42% ich nominalnej wartości. Wszystko to kosztowało irlandzkiego podatnika wg. różnych szacunków w sumie ok. 60–80 mld. EUR (emisja obligacji rządowych jako kapitał, w oparciu o który NAMA prowadziła swoją działalność) i oznaczało dotkliwe w skutkach (jak i samych pogarszających się wskaźnikach makroekonomicznych) zacieśnienie fiskalne. Samo powołanie NAMA wywołało także olbrzymi spór polityczny, protesty społeczne oraz krytykę koncentrującą się na kwestii specjalnych przywilejów dla korporacji finansowych i zaciąganiu długów przez polityków, by te korporacje ratować przed niewypłacalnością, co stanowi obciążenie dla przyszłych pokoleń, które ten dług publiczny będą musiały kiedyś spłacić. 30 największych dłużników NAMA miało dług w wysokości 31 mld. EUR (44% wartości portfela na koniec 2010 r.). W pierwszym pełnym roku działalności (2010) NAMA wygenerowała stratę operacyjną na poziomie 1,18 mld. EUR, w drugim (2011) zysk operacyjny netto w wysokości 241 mln. EUR, natomiast w 2012 r. zysk zamknął się kwotą 228 mln. EUR. Za punkt odniesienia do tej kwoty może posłużyć wielkość ówczesnego polskiego budżetu (po stronie wydatkowej), który stanowił w latach 2009–2013 równowartość 75–83 mld. EUR. Warto także mieć na uwadze, że wartość irlandzkiego PKB stanowiła w 2012 r. ok. 43% wartości PKB Polski, co pozwala zobrazować skalę i dynamikę wzrostu długu publicznego Irlandii przy tak znaczących zobowiązaniach budżetu wobec sektora finansowego. Wyrazem społecznego niezadowolenia było choćby to, że w wyborach w lutym 2011 r. rządząca partia Fianna Fáil uzyskała zaledwie 17,4% poparcia (jej najgorszy wynik w historii), natomiast rząd sformowały Fine Gael (poparcie 36,1%) oraz Partia Pracy (19,4%). Jeszcze w 2013 r. Bank of Ireland, irlandzki bank w najlepszej kondycji, informował, że pod koniec czerwca 2013 r. aż 18% udzielonych przez niego kredytów było zagrożonych. Drugi pod względem wielkości irlandzki kredytodawca, upaństwowiona grupa Allied Irish Bank (AIB), był w położeniu znacznie gorszym, gdyż wielkość niespłacanych terminowo kredytów i pożyczek wynosiła aż 34,3% wszystkich, co nie było bez znaczenia dla wiarygodności kredytowej samej Irlandii. Warto podkreślić, że konsekwencją programu naprawczego dla sektora bankowego było zredukowanie skali jego działalności oraz reorganizacja proporcjonalnie do wielkości gospodarki wraz z utrzymaniem kapitalizacji zgodnie z najwyższymi standardami światowymi.

Jeśli chodzi o drugą oś reform, odnoszącą się do stanu finansów publicznych, należy przypomnieć, że duża część dochodów budżetowych była zależna od kondycji rynku nieruchomości. W takiej sytuacji poważnym wyzwaniem politycznym stało się poszerzenie zbyt wąskiej jak dotąd bazy podatkowej oraz dążenie do większego uniezależnienia dochodów od cyklu koniunkturalnego. Program przewidywał podniesienie podatków od dochodów osobistych (poprzez obniżenie progów dochodowych), podatku VAT (z początkiem 2012 r. stawka podstawowa wzrosła z 21 do 23%), podatku od emisji dwutlenku węgla (carbon tax) oraz zniesienie przywilejów podatkowych. W średnim i dłuższym horyzoncie czasowym przewidziano także podniesienie wieku emerytalnego (66 lat w roku 2014, 67 lat w roku 2021 oraz 68 lat w roku 2028) wraz z zamrożeniem rewaloryzacji emerytur wypłacanych z budżetu w okresie obowiązywania programu oszczędnościowego. Warto także podkreślić determinację rządu irlandzkiego, by nie podwyższać podatków korporacyjnych, mimo nacisku opinii publicznej. Jeśli spojrzeć z kolei na stronę wydatkową irlandzkiego budżetu, ważnym rozwiązaniem ukierunkowanym na poszukiwanie oszczędności było porozumienie zawarte w czerwcu 2010 roku w Croke Park (the Public Service Agreement 2010–2014) między rządem a pracownikami sektora publicznego, na mocy którego m.in. wstrzymano rekrutację na stanowiska urzędnicze (de facto zmniejszając zatrudnienie) oraz uzgodniono zaangażowanie w poprawę efektywności i jakości usług publicznych. Sama dekoniunktura w sektorze budowlanym w pewnej mierze okazała się sprzymierzeńcem rządzących, bowiem umożliwiła redukcję kosztów inwestycji publicznych. Inną wymierną korzyścią jest także utrzymanie dodatniego salda bilansu handlowego, bowiem recesja generalnie przełożyła się na ograniczenie popytu konsumpcyjnego, w tym dóbr kupowanych za granicą. Ponadto w 2012 r. przyjęto ustawę o odpowiedzialności finansowej (Fiscal Responsibility Act 2012), w której zdefiniowano m.in. poniższe rozwiązania jako kluczowe dla stabilizacji finansów publicznych, spójne z zobowiązaniami wynikającymi z członkostwa w UE, w tym zaakceptowanego (60,3% głosów za, jako jedyny kraj członkowski UE) w ogólnokrajowym referendum (31 maja 2012 r.) europejskiego paktu fiskalnego: − regułę budżetową (the budgetary rule), która jest spełniona, jeśli budżet jest zrównoważony lub ma nadwyżkę (przy uwzględnieniu ewentualnych nadzwyczajnych okoliczności zewnętrznych, które przejściowo zakłócając ten warunek nie zagrażają zrównoważonej sytuacji fiskalnej w perspektywie średniookresowej) lub jeśli znajduje się na ścieżce dostosowawczej (adjustment path) ukierunkowanej na osiągnięcie w średnim okresie wyznaczonych celów budżetowych (przy uwzględnieniu ewentualnych nadzwyczajnych okoliczności zewnętrznych);

− regułę zadłużenia (debt rule), która jest spełniona, jeśli poziom zadłużenia nie przekracza 60% PKB (Polska ma taki zapis w konstytucji, ale PiS niestety skutecznie próbuje go rozmiękczyć poprzez stosowanie parlamentarnych kruczków prawnych); − średniookresowy cel budżetowy (medium-term budgetary objective), zgodnie z którym roczny deficyt strukturalny powinien być na poziomie 0,5% PKB, z możliwością zwiększenia go do 1% PKB, jeśli dług publiczny jest wyraźnie niższy niż 60% PKB i nie ma w długim okresie istotnych zagrożeń dla stabilności finansów publicznych;

− mechanizm korygujący (correction mechanism), zgodnie z którym rząd, jeśli Komisja Europejska wyda ostrzeżenie na mocy rozporządzenia w sprawie wzmocnienia nadzoru pozycji budżetowych oraz nadzoru i koordynacji polityk gospodarczych lub gdy sam rząd uzna to za właściwe, jest zobowiązany przedstawić izbie niższej parlamentu Irlandii w ciągu dwóch miesięcy program naprawczy;

− ustanowienie niezależnej od rządu Irlandzkiej Doradczej Rady Fiskalnej (Irish Fiscal Advisory Council) monitorującej i oceniającej wypełnianie postanowień ustawy, oceniającej pojawienie się wyjątkowych zewnętrznych okoliczności, oficjalne prognozy oraz warunki istotne dla wykonania rocznych budżetów w zgodzie z zasadami zarządzania budżetowego i rozwiązaniami Paktu Stabilności i Wzrostu.

W zakresie trzeciego obszaru reform główne zadania zarysowane zostały w odniesieniu do rosnącego dynamicznie bezrobocia. Wskutek kryzysu zatrudnienie stracili głównie ludzie młodzi, dobrze wykształceni oraz imigranci, którzy – chcąc nie chcąc – zawsze mają perspektywę powrotu do kraju pochodzenia. Zaakcentowano więc konieczność odpowiedniego modelu aktywnej polityki rynku pracy, która poprzez szkolenia zawodowe, obniżenie kosztów pracy oraz wsparcie kapitałowe dla osób podejmujących się założenia własnej działalności gospodarczej byłaby lepiej dopasowana do powstałych problemów. Zidentyfikowano jednak pewien niebezpieczny trend, który polega na tym, iż bezrobocie zaczyna mieć charakter długookresowy, co może znaleźć przełożenie na rosnącą presję społeczną odnośnie nie tylko wspomnianych instrumentów aktywnej polityki rynku pracy, lecz także na generujące koszty po stronie budżetu podejście pasywne (wysokość zasiłków, pomoc socjalna). Oprócz tego w pakiecie reform strukturalnych znalazły się m.in. takie kwestie jak: − uwolnienie zawodów regulowanych (prawnicy, lekarze pierwszego kontaktu, farmaceuci);

− zmniejszenie płacy minimalnej do poziomu 1 EUR/godz. (my ją dzielnie zwiększamy, i co gorsze - szczycimy się tym);

− reforma systemu zasiłków w kierunku motywującym bezrobotnych do jak najszybszego znalezienia zatrudnienia;

− sprawniejsze stosowanie przepisów dotyczących ochrony konkurencji (kary finansowe jako mechanizm odstraszania od praktyk antykonkurencyjnych);

− analiza możliwości liberalizacji sektorów wyłączonych; − analiza możliwości zniesienia/poluzowania ograniczeń odnośnie wielkości powierzchni handlowej.

Warto zwrócić uwagę, iż w obszarze środowiska biznesowego Irlandia zrealizowała wiele reform, które spowodowały, iż przykładowo rozpoczęcie działalności gospodarczej w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością zajmuje 10 dni (wcześniej 13, a nawet 18) i kosztuje średnio 0,3% PKB na mieszkańca. Spośród elementów pozytywnych w dobie kryzysu warto zwrócić uwagę także na fakt, że kryzys gospodarczy w samej Irlandii nie miał niemal żadnego negatywnego przełożenia (lekki spadek w latach 2008/2009 oraz 2011/2012) na eksport. Wydaje się, że zadecydowała o tym jego wysokie zaawansowanie technologiczne oraz struktura branżowa oparta głównie na wyrobach przemysłu chemicznego, farmaceutycznego, elektronicznego, komputerowego oraz precyzyjnego. Branże te są bardziej odporne na spadek popytu globalnego wywołanego kryzysem niż np. przemysł środków transportu, którego eksport w przypadku Irlandii jest minimalny (poniżej 0,3%). Jeśli chodzi o usługi, największy udział w latach 2008–2012 miały usługi komputerowe i informatyczne (średni udział 37,8% eksportu), inne usługi biznesowe (29,3%)58, usługi ubezpieczeniowe (10,6%) oraz finansowe (8,5%). Taka sytuacja, jak wspomniano wyżej, jest efektem napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych realizowanych przez międzynarodowe korporacje. Pozwala ona jednocześnie na zachowanie umiarkowanego optymizmu w odniesieniu do spodziewanych efektów programu naprawczego ukierunkowanego na przywrócenie irlandzkiej gospodarce wysokiego poziomu konkurencyjności.

Wzrost gospodarczy Irlandii utrzymuje się od 2014 r. na bardzo wysokim poziomie, dzięki czemu Irlandczycy są drugim najbogatszym narodem w UE, w oparciu o PKB lub PNB na mieszkańca. Irlandzka gospodarka ma wyjątkową specyfikę, co sprawia, że często trudno jest ją porównywać z innymi krajami OECD. Charakteryzuje ją m.in. bardzo wysoka atrakcyjność podatkowa dla firm międzynarodowych (MNEs), ogromny napływ kapitału (niematerialnego) z zagranicy – co prowadzi do ogromnych fluktuacji, oraz jej wyjątkowa podatność na Brexit. W konsekwencji, irlandzkie finanse publiczne zostały w ostatnich latach w znacznym stopniu zniekształcone przez działalność międzynarodowych korporacji (MNEs), co skłoniło władze do opracowania i wykorzystywania nowych wskaźników analitycznych, takich jak zmodyfikowany produkt narodowy brutto (PNB) i zmodyfikowany popyt krajowy. O wysokiej zmienności irlandzkiej gospodarki, świadczy m.in. niedawny ogromny wzrost wpływów z CIT (prawdopodobnie ulegnie on odwróceniu w perspektywie średnioterminowej). Irish Fiscal Advisory Council oszacował, że wpływy z podatku dochodowego od osób prawnych w 2018 r. były o 30-60% (co odpowiada 1½-3 % zmodyfikowanego PNB) wyższe niż oczekiwano w oparciu o wyniki gospodarki bez wpływu MNE. Należy przy tym zaznaczyć, że koncentracja wpływów z CIT nadal rośnie: 10 największych przedsiębiorstw podlegających opodatkowaniu miało 45% udział w całkowitych dochodach z CIT w 2018 r., co oznacza wzrost z 39% w 2017 r. Ostatnia poprawa sytuacji budżetowej Irlandii w dużej mierze wynika z niespodziewanych wpływów z podatku CIT i oszczędności z tytułu odsetek. W 2018 r. wpływy jednorazowe zostały częściowo wykorzystane do sfinansowania przekroczenia planowanych wydatków budżetowych w takich dziedzinach, jak opieka zdrowotna i społeczna.

Wskaźniki długu publicznego w okresie przedpandemicznym wykazywały tendencję spadkową, ale dług brutto sektora instytucji rządowych i samorządowych pozostawał wysoki i wynosił ponad 100% PKB. W przypadku Irlandii zmodyfikowany PNB jest lepszym wskaźnikiem odzwierciedlającym zdolność rządu do spłaty zadłużenia, ponieważ w mniejszym stopniu dotykają go czynniki jednorazowe związane z działalnością MNE. W ujęciu per capita, dług publiczny jest jednym z najwyższych w OECD. Ponad połowa długoterminowych irlandzkich obligacji skarbowych znajduje się w posiadaniu nierezydentów, co wiąże się z wyższym ryzykiem w przypadku kryzysu gospodarczego. Ryzyko refinansowania jednak zostało zmniejszone dzięki znacznemu wzrostowi średniej zapadalności irlandzkiego długu publicznego w ciągu ostatniej dekady. W 2018 r. średni termin zapadalności długu był wysoki w porównaniu z innymi krajami europejskimi i wynosił ponad 10 lat. Pomimo silnego zagregowanego wzrostu eksportu, Brexit i spowolnienie gospodarcze w Wielkiej Brytanii (kraj ten stanowi 14% całego irlandzkiego eksportu) zaczęły wpływać na handel irlandzki w niektórych sektorach. Od 2016 r. eksport maszyn i urządzeń, chemikalia i turystyka ulegają stagnacji lub spadkowi. W 2018 r. OECD przedstawiło szacunki, z których wynikało, że eksport irlandzki w niektórych sektorach, takich jak rolnictwo i żywność, może spaść po brexicie o ok. 20% w przypadku zawarcia umowy handlowej między UK a UE bazującej na regulacjach WTO.

Utrzymująca się niepewność związana z Brexitem ogranicza inwestycje przedsiębiorstw i prywatną konsumpcję. Budownictwo mieszkaniowe i projekty związane z kapitałem publicznym wspierają gospodarkę, chociaż rosnące ograniczenia zdolności produkcyjnych mogą hamować wzrost w tych obszarach. Stopa bezrobocia będzie nadal spadać do historycznie niskiego poziomu (4,8% w czerwcu 2022 r.), a presja płacowa zwiększać się, również ze względu na napięcia inflacyjne w strefie euro w 2022 r. W miarę jak wyższe płace będą się dalej przyczyniać do wzrostu cen, konkurencyjność będzie się pogarszać, o ile nie nastąpi ponowny wzrost wydajności. Spowolnienie popytu u głównych partnerów handlowych Irlandii przyczyni się również do niższego wzrostu eksportu. Dzisiaj już wiadomo, że Brexit nie wpłynął w istotny sposób na politykę fiskalną rządu irlandzkiego, która ma neutralny wpływ na gospodarkę. Dodatkowo pandemia nie miała wielkiego wpływu na tempo wzrostu gospodarczego. W 2020 r. PKB rósł w tempie aż 3,4%, w 2021 r. o niewiarygodne 13,5%. Wynikał on ze wzrostu sektora korporacji międzynarodowych (21,9%), którego udział w tworzeniu PKB Irlandii wzrósł do 52,5%. W zakresie standardu życia swoich obywateli Irlandia wyprzedziła znacznie swojego bogatego sąsiada - Wlk. Brytanię i nic nie wskazuje, by ta sytuacja miała się w najbliższym czasie zmienić. Trudno zatem udowodnić tezę, że irlandzki model gospodarczy nie działa. On funkcjonuje i to coraz lepiej.

Irlandia to też kraj niesamowicie ciekawy turystycznie. Można tu znaleźć na każdym kroku starożytne ruiny, szare niebo i szmaragdowe łąki. To kraina skalistych urwisk, wysp, gór, jezior, torfowisk ale i nowoczesnych miast (centrum kulturalne Dublina pełne jest świetnych teatrów, kin, nocnych klubów i dyskotek). Nazwa wyspy Eire, czyli szmaragdowa wyspa, pochodzi właśnie od unikalnego koloru pół i łąk, które swoją świeżość i piękną zieleń zawdzięczają ciepłym deszczom znad Oceanu Atlantyckiego. Turystów przyciąga tu przyjazny, choć bardzo wilgotny klimat, niewiarygodnie piękne krajobrazy, historyczne miejsca oraz wyjątkowy klimat irlandzkich miast. Ten klimat tworzą przede wszystkim znane na całym świecie irlandzkie puby ze słynną tradycyjną muzyką. Chociażby tylko to jest wystarczającym powodem do odwiedzenia tego wyjątkowego kraju, do czego bardzo zachęcam, choć jest tu drogo.








79 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Ukraina

Rosja

O mnie

Ekonomista, finansista, podróżnik.
Pasjonat wina i klusek łyżką kładzionych.

Kontakt
IMG_4987.JPG
Home: Info

Subscribe Form

Home: Subskrybuj

Kontakt

Dziękujemy za przesłanie!

Home: Kontakt
bottom of page