top of page

The Traveling Economist

Podróże okiem ekonomisty

05627c8f-b097-4592-8be1-e638b8d4b90d_edited_edited.jpg
Home: Witaj
Home: Blog2

Tahiti

Tahiti jest częścią Polinezji Francuskiej, najdalej od Europy położonym miejscem w świecie, można tam dojechać zarówno lecąc na wschód przez Azję, można też przez Amerykę Płd. na zachód (ja obrałem tą właśnie trasę). Pierwsi mieszkańcy dotarli na wyspę  w IV wieku ne, ale niektórzy twierdzą, że nawet wcześniej. Pierwszym Europejczykiem, który przybył na Tahiti był najprawdopodobniej Anglik Wallis, po nim wyspę odwiedził Bougainville, zauroczony jej pięknem i życzliwością lokalnej ludności. Kolejnym znanym podróżnikiem eksplorującym wyspę był James Cook. Udało mu się nawiązać dobry kontakt z wodzami polinezyjskimi, zaciekle walczącymi między sobą o panowanie nad wyspą. Koniec XVIII wieku to też wyprawa żaglowca "Bounty", którego historia pokazana została w słynnym hollywoodzkim filmie "Bunt na Bounty" z Marlonem Brando w roli dowódcy buntowników Fletchera. Buntownicy statku ostatecznie zdecydowali się osiąść na stałe na Tahiti, wspierając jednego z lokalnych wodzów zapewnili mu skutecznie supremację nad wyspą. Wiek XIX to czas wielorybników, którzy upatrzyli sobie Tahiti jako punkt swoich wypraw. Towarzyszący im zwykle handlarze z karnych kolonii w Australii przywieźli na Tahiti nie tylko alkohol i inne używki, ale przede wszystkim wiele nieznanych chorób, w tym weneryczne. Miało to katastrofalny wpływ na liczbę tubylczej polinezyjskiej populacji, która spadła w ciągu zaledwie dekady aż o połowę. Kolejnym prominentnym podróżnikiem, który odwiedził wyspę był Karol Darwin na pokładzie statku Beagle. Był on pod wrażeniem uroków wyspy, ale też pozytywnej pracy misjonarzy. Francja weszła do gry o zapewnienie sobie panowania nad Polinezją w 1842 roku. W tym samym roku Francja objęła protektoratem Tahiti, podburzając adwersarzy ówczesnej królowej, którzy wykorzystując jej nieobecność wystąpili z odpowiednią petycją do Francuzów. W ramach protektoratu Francja uznawała suwerenność Tahiti. Królowa miała zajmować się sprawami wewnętrznymi, a Francja zachowywała wpływ na politykę zagraniczną oraz zapewniała bezpieczeństwo wyspy. Po podpisaniu protektoratu rozpoczęła się walka o wpływy między Anglikami i Francuzami, następnie doszło do regularnej wojny francusko-tahitańskiej, wygranej przez Francję, co skutkowało ostateczną aneksją wyspy przez Francuzów. W kolejnych latach Francuzi usuwali wszelkie pozostałości brytyjskie na wyspie, zastępując brytyjskie misje protestanckie, misjami katolickimi i ewangelickimi z Francji. Protektorat Francji został zastąpiony przez status formalnej kolonii w 1880 roku decyzją ostatniego króla Pomare'a V, w ten sposób wyspa ostatecznie straciła swoją suwerenność i stała się częścią Republiki Francuskiej. W latach 90-tych XIX wieku na wyspie żył i tworzył Paul Gauguin, warto zobaczyć jedno z nielicznych, pięknie położonych muzeów na wyspie poświęconych temu wybitnemu artyście fin-de-sieclu. Pobyt na Polinezji Francuskiej to szczyt możliwości twórczych Gauguina, gdzie powstały arcydzieła tamtego okresu tego fantastycznego malarza o niezwykle barwnej biografii.

W czasie I Wojny Światowej Tahiti było o dziwo terenem działań wojennych, gdyż dotarły tam dwa niemieckie okręty wojenne, bombardując wyspę. Innym smutnym epizodem związanym z Tahiti i Francuską Polinezją były testy nuklearne przeprowadzone przez rząd francuski w pobliżu atolu Moruroa. W sumie było ich prawie 200, a ostatni z nich miał miejsce w 1996 roku. Od 2004 roku formalny status wyspy to kraj zamorski (pays d'outre mer) Francji, a jej wszyscy mieszkańcy mają obywatelstwo francuskie. 

Główną częścią niewielkiej gospodarki tahitańskiej (5,5 mld USD PKB, ale na mieszkańca to aż 22 tys. USD - najwięcej w całym regionie Pacyfiku) jest obecnie turystyka, stanowiąca 15% PKB. Co roku Tahiti odwiedza ok. 160 tys osób. To dużo zważywszy na położenie wyspy na końcu świata oraz bardzo wysokie ceny usług turystycznych, gdyż lokalny rząd zainteresowany jest turystyką luksusową z segmentu high-end. Stąd brak na wyspie hoteli innych niż pięciogwiazdkowe. Inne hity eksportowe Tahiti to słynne czarne perły, których sprzedaż stanowi 2/3 wpływów eksportowych wyspy. Budżet Tahiti nie domknąłby się bez bezpośrednich subwencji rządu francuskiego, który dotuje urzędników publicznych zatrudnionych w edukacji, szpitalach, żandarmerii, wojsku i aparacie sprawiedliwości. Z własnych przychodów władze lokalne pokrywają natomiast koszty funkcjonowania swojej administracji oraz część kosztów szkolnictwa. Wysokie ceny wynikają z monopolistycznej pozycji wielu firm i grup interesów, co jest charakterystyczne dla kraju o tak niewielkiej wielkości, w dodatku położonego tysiące mil od najbliższych cywilizacji, którego rząd dodatkowo subsydiuje wiele usług publicznych. Władze czasami próbują sprzeciwiać się monopolom, np. blokując połączenie 2 lokalnych film przewozowych, ale w większości przypadków to się nie udaje (np. wtedy, gdy rząd próbował nieskutecznie przeciwstawić się przejęciu przez grupę supermarketów sieci producentów żywności). Marże cenowe niektórych produktów są kontrolowane przez rząd by ograniczyć dysparytet cenowy tych samych produktów w różnych miejscach archipelagu. 

Większość mieszkańców Tahiti stanowią mieszańcy Polinezyjczyków i Europejczyków. Ok. 5% stanowią Azjaci, głównie Chińczycy - potomkowie robotników rolnych sprowadzonych na wyspę w XIX wieku do pracy na polach bawełny. To najzasobniejsza część społeczeństwa. Mimo dużego stopnia zasobności ludności dużym wyzwaniem społecznym pozostaje wysokie bezrobocie (ponad 13%), głównie wśród kobiet i słabo wykwalifikowanej młodzieży. Sportem narodowym Tahiti jest rugby, ale niesamowite sukcesy Tahitańczycy osiągają w plażowej piłce nożnej. W mistrzostwach świata w 2015 i 2017 reprezentacja Tahiti doszła do finału, zdobywając wicemistrzostwo świata. Nic dziwnego, rajskie plaże Tahiti pełne są młodych ludzi kopiących piłkę, starsi wolą raczej raczyć się piwem i alkoholem przesiadując godzinami w ciepłych wodach niezwykle urokliwego Oceanu Spokojnego. Jeśli komukolwiek udałoby się dotrzeć na Tahiti polecam w szczególności wizytę na pobliskim atolu Tetiaroa (30 min. lotu z Papeete), miejscu wyjątkowym nawet jak na bardzo wyśrubowane standardy Polinezji Francuskiej. To szerokie plaże o najbardziej białym piasku, jaki kiedykolwiek widziałem, wszystko otoczone turkusowymi wodami oceanu. takich widoków nie są w stanie odtworzyć nawet najlepsze fotografie.

Kiedyś jedna z wysp atolu była prywatną własnością Marlona Brando, dzisiaj jest tam luksusowy hotel, ale w szczególności polecam nie luksusy, tylko niezamieszkałe części atolu, gdzie można spędzić wiele godzin w totalnym odseparowaniu od jakiejkolwiek cywilizacji, radując się niezwykłą przyrodą, niewiarygodnymi widokami - wszystko z perspektywy płytkiego i ciepłego oceanu. Trudno się dziwić Francuzom, że decydują się subsydiować ten raj na Ziemi, jednocześnie mając świadomość, że ten cud natury jest częścią ich kraju.


45 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Australia

Fidżi

O mnie

Ekonomista, finansista, podróżnik.
Pasjonat wina i klusek łyżką kładzionych.

Kontakt
IMG_4987.JPG
Home: Info

Subscribe Form

Home: Subskrybuj

Kontakt

Dziękujemy za przesłanie!

Home: Kontakt
bottom of page